Kiedy PiS obniży wiek emerytalny? Morawiecki zdradza termin
– Jeżeli 80 proc. ludzi uważa, że to jest dla nich dobre, to to jest dla nich dobre – przekonywał wicepremier, podkreślając, że "trzeba się też liczyć ze skutkami ekonomicznymi". – Nad tym pracujemy, żeby ułożyć tę propozycję tak, by jak najmniejszy był skutek dla budżetu, a jednocześnie ci, którzy chcą zostać na rynku pracy i pracować dłużej, byli odpowiednio zmotywowani do tego – wyjaśniał minister rozwoju.
Mateusz Morawiecki pytany o to, czy rząd nie powinien się wycofać z tej obietnicy, stwierdził, że zobowiązań należy dotrzymywać, szczególnie "dla ludzi, którzy przez 40 lat pracowali fizycznie". – Z tego co wiem, ZUS pracuje nad zmianami systemowymi, które będą trwały 9 do 12 miesięcy, więc sam ten fakt podpowiada, że jeżeli skończymy prace nawet w ciągu 3-4 miesięcy (rząd - red.), to będzie nie wcześniej niż za rok od dzisiaj, ponieważ najpierw musimy ustalić to ze stroną społeczną, a następnie realizować te oczekiwania – ocenił wicepremier.
Minister Mateusz Morawiecki pytany był też o raport MFW, który krytycznie wypowiedział się na temat obniżki wieku emerytalnego, wskazując, że może to być, obok projektu przewalutowania kredytów frankowych, jeden z czynników szkodliwych dla finansów publicznych i obniżających tempo wzrostu gospodarczego. – MFW, tak jak inne międzynarodowe instytucje, ma prawo do swojego oglądu sytuacji gospodarczej w Polsce – stwierdził wicepremier. Podkreślił jednak, że to rząd najlepiej potrafi ocenić stan gospodarki, gdyż posiada najwięcej danych.