Wiceminister rozwoju: Rząd nie widzi przesłanek, by zakwestionować CETA

Podczas wtorkowego posiedzenia rządu Rada Ministrów zajęła się umową CETA, czyli umową handlową między Unią Europejską a Kanadą. Jak mówił wiceminister Kwieciński po posiedzeniu, rząd "długo analizował tę umowę".

– Rząd dostrzega te niepokoje w społeczeństwie polskim i całej Europie (związane z podpisaniem CETA – red.). Ale rada ministrów nie widzi przesłanek do zakwestionowania CETA – mówił Kwieciński. Wiceminister dodał, że w Polsce panuje spora niewiedza na temat tej umowy handlowej. Wskazywał, że CETA nie dotyczy kwestii GMO, ani kwestii jakości. – To są kwestie w rękach UE i to od nas zależy, jak sobie te kwestie ustalimy – przekonywał.

Wiceminister wspomniał też, że podczas dołączania do Unii Europejskiej w Polsce obawiano się napływu żywności z UE. – Mówiono, że nasze rolnictwo padnie, a stało się dokładnie odwrotnie – stwierdził i przywołał dane na temat handlu produktami rolnymi w Polsce. – Początkowo wynosił on 4 mld euro, teraz to jest 24 mld – powiedział, zaznaczając, że taki wynik sprawia, że rolnictwo jest najszybciej rosnącym segmentem polskiego eksportu.

Umowa CETA

CETA, czyli kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między Unią Europejską a Kanadą. Według najnowszych raportów, m.in. Krajowej Rady Izb Rolniczych, CETA może doprowadzić do zaniku małych gospodarstw w Europie, zdominować europejskie rynki żywnością GMO (Kanada to trzeci producent GMO na świecie) oraz wpłynąć na ceny skupu produktów rolnych, a także ryb.

O kontrowersjach wokół umowy CETA można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który ukazał się 10 października.