Prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń pisze do premier ws. OC. Padły propozycje, które mogą wpłynąć na cenę ubezpieczenia

Dodano:
samochód, wypadek (zdj. ilustracyjne) Źródło: Fotolia / S_E
Jan Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, napisał do premier Beaty Szydło, by wyjaśnić, dlaczego doszło do podwyżek cen ubezpieczeń OC.

Prądzyński w liście do premier tłumaczy, że główną przyczyną obecnych podwyżek cen OC to efekt „znaczącego i trwającego od kilku lat wzrostu wartości wypłacanych odszkodowań i świadczeń” na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach i ich rodzin.

Prezes PIU wylicza, że w ostatnich latach OC było nierentowne, a ubezpieczyciele stracili z tego tytułu 6 miliardów złotych (na przestrzeni 10 lat). Według Prądzyńskiego, te wzrosty wypłat utrzymają się też w 2016 roku, który również zakończy się stratą dla ubezpieczycieli. Wśród czynników, które wpłynęły na ceny OC, Prądzyński wymienia m.in. uchwały Sądu Najwyższego czy wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie standaryzacji procedury likwidacji szkód. Prezes PIU wskazuje również, że ubezpieczyciele muszą wypłacać odszkodowania za szkody sprzed lat, które „dzięki nowym interpretacjom” dają prawo do zgłaszania nowych roszczeń.

Propozycje ubezpieczycieli

W liście zaproponowano też konkretne rozwiązania, by te problemy zakończyć. Zdaniem Polskiej Izby Ubezpieczeń niezbędna jest regulacja wysokości zadośćuczynień. „Brak tej regulacji oznacza wprost brak przewidywalności cen ubezpieczenia i dalsze ich wzrosty” - czytamy.

Kolejną kwestią, którą porusza PIU, jest prewencja i karanie wysokimi stawkami OC osób permanentnie nieprzestrzegających przepisów ruchu drogowego. Dlatego też ubezpieczyciele chcieliby otrzymać szerszy dostęp do Bazy CEK (Centralnej Ewidencji Kierowców), ze szczególnym uwzględnieniem informacji o mandatach. Ma to pozwolić na to, by ciężar podwyżek dotykał przede wszystkim piratów drogowych, popełniających wykroczenia najbardziej niebezpieczne dla innych uczestników ruchu drogowego.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...