Kłopot rolników. System informatyczny nie działa, dopłat nie ma, a Polsce grozi miliardowa kara

„W Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa źle wyliczono ich (dopłat - red.) wysokość i część rolników dostała za dużo pieniędzy, więc dla reszty środków zabrakło. Potem pojawiły się przecieki z ARiMR, że w tym roku będzie jeszcze gorzej, bo nie działa system informatyczny obsługujący dopłaty” – donosi „Wyborcza”. Dziennik przypomina równocześnie, że 20 kwietnia wiceprezesi ARiMR ostrzegli ministra rolnictwa o grożącej Polsce karze nawet 2,5 mld złotych, jednak szef resortu rolnictwa nie odpowiedział na pismo. Jak wskazano, kara może być efektem tego, że znaczna grupa rolników nie dostała pieniędzy za rok 2016, a wypłaty dla 1 mln 350 tys. rolników za rok 2017 są zagrożone.
System informatyczny, który miał obsługiwać program dopłat dla rolników został oficjalnie odebrany od firmy Hewlett-Packard w połowie grudnia 2016 roku, jednak wciąż nie został uruchomiony. Z tego powodu urzędnicy dane z wniosków muszą wpisywać ręcznie. Mokra i chłodna wiosna bieżącego roku spowodowała, że część rolników nie przystąpiła jeszcze do prac polowych, a więc i nie złożyła deklaracji ws. dopłat (spośród 1,35 mln rolników, deklaracje złożyło około 650 tysięcy - red.). Oznacza to, że w obliczu zbliżającego się terminu, w ostatnie dni na składanie dokumentów, agencje będą przeżywały „szturm” wnioskodawców. Co ciekawe, choć Komisja Europejska proponowała Polsce przesunięcie terminu o miesiąc, to resort rolnictwa nie zdecydował się na taki krok.