Sejm uchwalił nowe Prawo wodne. Co się zmieni?
Tuż przed głosowaniem nad całością ustawy Prawo wodne na mównicy pojawiła się premier Beata Szydło, która zapewniła, że uchwalana przez Sejm ustawa nie spowoduje wzrostu kosztów za pobór wody dla Polaków. Wcześniej politycy opozycji wyliczali natomiast, że nowe prawo spowoduje podwyżki cen, a nowa instytucja "Wody Polskie" osiągnie wielomiliardowe przychody. Za nowym Prawem wodnym głosowało 233 posłów, 210 zagłosowało przeciw, a wstrzymał się jeden poseł.
Wprowadzenie nowego Prawa wodnego wymusiła unijna Ramowa Dyrektywa Wodna z 2000 r. Rząd premier Beaty Szydło wynegocjował przedłużenie procedowania do końca 2016, następnie do 30 czerwca 2017. Jeśli Polska nie zakończyłaby procesu legislacyjnego w te sprawie do 31 lipca 2017 roku, to Komisja Europejska mogłaby skierować do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawę o nałożenie kary na Polskę.
Po nowelizacji Prawa wodnego, jak utrzymuje rząd, jedynymi dodatkowymi obciążeniami są, wymuszone przez Komisję Europejską, opłaty dla największych gospodarstw rolnych oraz dla energetyki. Podwyżka obejmie gospodarstwa zużywające ponad 5 m sześć. wody na dobę. Wskaźnik obliczany będzie średniorocznie. Właściciele gospodarstw przekraczający powyższy limit, za każdy następny metr sześc. wody zapłacą 11 gr.
Dodatkowe opłaty obejmą też energetykę. "Zobligowany przez Komisję Europejską, rząd zaproponował stawki minimalne. Z szacunków Ministerstwa Środowiska wynika, że udział tej opłaty w cenie sprzedaży energii elektrycznej nie przekroczy rocznie 1 zł na osobę" – przekonuje Centrum Informacyjne Rządu. Pobór wody do 5 tys. litrów na dobę ma być bezpłatny.
Przepisy znowelizowanego Prawa wodnego mają wejść w życie w życie z początkiem 2018 r.