Artykuł sponsorowany

Przełomowa zmiana na rynku leków. Co oznacza dla polskich firm?

Dodano:
Pojemnik do przewozu leków używany przez LOT Źródło: LOT
Jeszcze w tym roku LOT uzyska certyfikat IATA CEIV Pharma, co pozwoli na błyskawiczne dostarczanie specjalistycznych leków i szczepionek, które muszą być transportowane w szczególnych warunkach.

Przewożenie szczepionek i specjalistycznych leków to niepozorny sektor rynku transportowego, sprawiający wrażenie niszowego. Nic bardziej mylnego. Wyśrubowane normy, które muszą spełnić przewoźnicy powodują, że niewiele firm może uzyskać odpowiedni certyfikat. A jest o co walczyć. Roczna wartość tego rynku jest szacowana na 100 mln zł, a całego rynku przewozów dla sektora farmaceutycznego na 13,4 mld zł.

Aby otrzymać certyfikat IATA CEIV Pharma, LOT musi zapewnić wyjątkowe warunki transportu. Temperatura przewożonego ładunku musi być utrzymywana w granicach 2-8 stopni na każdym etapie przewozu, a szczegółowe procedury zapobiegają nieprzewidzianym, przypadkowym sytuacjom, które mogłyby zniszczyć cenny ładunek. Niezbędne jest więc precyzja i dbałość o szczegóły. Pracownicy zajmujący się obsługą specjalnych przesyłek muszą nie tylko postępować z nią w odpowiedni sposób, ale też posługiwać się szczegółową dokumentacją, a specjalne szkolenia muszą odbyć również pracownicy firm dostarczających i odbierających przesyłki z samolotu.

Wszystko po to, aby na całej trasie podróży szczepionki, antybiotyki i inne produkty farmaceutyczne nie zmieniły swoich właściwości, co mogłoby nie tylko spowodować ich nieskuteczność, ale sprawić, że ich przyjęcie doprowadzi do występowania nieprzewidzianych skutków ubocznych. - Wyobraźmy sobie, że takie produkty są przechowywane w wyższej temperaturze niż ściśle określona, np. przez kilka godzin są przechowywane w temperaturze 40 stopni. Myślę, że nikt nie byłby gotowy podać komuś lub samemu przyjąć takiej szczepionki - wyjaśnia Frederic Leger, dyrektor IATA ds. lotnisk, przewozu pasażerów, towarów i bezpieczeństwa.

Dla polskich firm farmaceutycznych dostarczanie leków samolotami LOT-u to dodatkowa droga eksportu. Zyskać mogą m.in. krajowi producenci insuliny. Prezes Biotonu Robert Neymann informował w ubiegłym roku, że prowadzona przez niego firma wkrótce zacznie zarabiać na eksporcie więcej, niż na rynku krajowym. Bioton szacuje, że już teraz ma 1,2 proc. udziału (pod względem wartości) w światowym rynku insulin ludzkich. Poza szczepionkami certyfikat umożliwi LOT-owi również transport innych leków, m.in. antybiotyków, a także leków weterynaryjnych.

Farmaceutyki to jeden z polskich hitów eksportowych. W latach 2012-2016 firmy działające w Polsce zwiększyły zagraniczną sprzedaż niemal o połowę, co dało nam 21. miejsce na świecie. Prawdziwy przełom nastąpił rok później. W 2017 roku wartość eksportu wyniosą 3,8 mld euro - o 1,2 mld więcej niż w 2016 r. (dane na podstawie raportu przygotowanego przez PKO BP). Teraz na transporcie eksportowanych towarów zarobić będzie mógł również krajowy przewoźnik.

- Certyfikacja otwiera nam możliwość poszerzenia współpracy z wieloma istotnymi podmiotami na rynku farmaceutycznym. Są producenci, którzy swoje zlecenia uzależniają od posiadania przez przewoźnika certyfikatu. Producenci specjalistycznych produktów farmaceutycznych o dużej wartości chcą mieć pewność, że ich towary będą transportowane w odpowiednich warunkach i że na żadnym etapie transportu nie nastąpi nieoczekiwana sytuacja - mówi Michał Grochowski.

Możliwość sprowadzanie leków wprost na lotnisko w Warszawie to również dobra wiadomość dla importerów. Ładunki przewożone dreamlinerami mogą być transportowane bezpośrednio m.in. z USA. LOT deklaruje, że jest w stanie odebrać i dostarczyć ładunki również wszędzie tam, gdzie nie latają samoloty przewoźnika. Nowe możliwości przewożenia leków mogą przełożyć się również na zwiększenie konkurencji w niektórych sektorach polskiego rynku, co jest dobrą wiadomością dla klientów indywidualnych. Korzyści będą jednak odczuwalne głównie dla przedsiębiorstw. Dla polskich firm stawka jest bardzo wysoka. Światowy import w całej branży wyniósł w 2017 r. niemal 500 mld euro. Oznacza to wzrost w ciągu czterech lat o ok. 120 mld euro. Do tej pory największym odbiorcą leków z Polski były Niemcy - w 2017 r. trafiły tam farmaceutyki warte niemal miliard euro. Kolejne największe kierunki eksportu to Hiszpania, Rosja, Francja, Włochy i Czechy. Największym rynkiem są jednak Stany Zjednoczone, które odpowiadają za jedną szóstą światowego importu. W tym kontekście transport lotniczy na najwyższym światowym poziomie może mieć dla polskich przedsiębiorstw duże znaczenie.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...