Pracownicy Amazona rozpoczynają strajk. Nad dołączeniem zastanawiają się też Polacy
Rusza Amazon Prime Day, ale w tym roku to nie będą zwykłe obniżki cen. W amerykańskim magazynie odbędzie się pierwszy w historii strajk, zaś w Polsce tego dnia rozpocznie się referendum strajkowe – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Historyczny strajk
Pracownicy magazynu Amazona w Shakopee w stanie Minnesota zapowiedzieli na 15 lipca pierwszy w historii firmy strajk. Ma on polegać na sześciogodzinnym wstrzymaniu się od pracy. Firma już zapowiedziała, że szykuje się na ogromne straty. Protest pracowników zbiegł się bowiem z rozpoczęciem Amazon Prime Day, czyli wielkiej akcji promocyjnej, w której mogą brać udział użytkownicy usługo Amazon Prime. Tego dnia w ofercie sklepu internetowego znajdują się produkty przecenione nawet o kilkadziesiąt procent. W trakcie poprzednich edycji promocji Amazon potrafił sprzedać towary, których wartość przekraczała miliard dolarów, a także zyskać wielu nowych użytkowników - informuje Gazeta Wyborcza.
Nierealistyczny pomysł
Przyczyną strajku był najnowszy pomysł władz firmy. Amazon obiecał, że użytkownicy usługi Prime, otrzymają każdy zakupiony produkt w ciągu 24 godzin. Z punktu widzenia klienta jest to usługa niemal idealna. Pracownicy uważają inaczej. Ich zdaniem jest to nierealne i nakłada na nich gigantyczną presję.
Organizacje związkowe informują, że dotychczasowa granica 48 godzin od zakupu do dostawy, wymagała od pracowników realizacji 200-300 zamówień na godzinę. Skrócenie tego czasu o połowę jest niewykonalne, jeśli firma nie zatrudni dodatkowych pracowników, a takiej chęci nie zapowiedziała. Jak informuje Gazeta Wyborcza, protestujących pracowników wesprą organizatorzy innej akcji, która miała miejsce w kwietniu. Wtedy to grupa pracowników Amazona zaapelowała do firmy o rozważenie pomysłu przyspieszenia czasu dostawy, argumentując to poważnym wzrostem emisji dwutlenku węgla.
Amazon w Polsce organizuje referendum strajkowe
Równo z rozpoczęciem strajku w USA, w polskiej filii Amazona rozpoczęło się referendum strajkowe. Jest to kontynuacja akcji rozpoczętej 9 maja, kiedy to związki zawodowe ogłosiły wszczęcie sporu zbiorowego. Związki apelują o wzrost i ujednolicenie płac oraz, podobnie jak amerykańscy koledzy, rozwiązanie problemu rosnących norm, które nakładane są na pracowników. NSZZ "Solidarność" oraz Inicjatywa Pracownicza zwróciły także uwagę na gorsze warunki pracy polskich pracowników, w porównaniu z kolegami z Niemiec.
„Amazon już obecnie oferuje to, o co wnoszą przedstawiciele związków: wysoce konkurencyjne wynagrodzenie od 20 zł brutto/h, atrakcyjny pakiet benefitów, liczne możliwości rozwoju kariery, a wszystko to w bezpiecznym i nowoczesnym środowisku pracy. Jesteśmy dumni, że ponad 14 tysięcy osób w Polsce wybrało Amazon na swojego pracodawcę i poleca pracę w firmie swoim bliskim i przyjaciołom”. – pisze w przesłanym do nas komentarzu Amazon Polska.
Tego samego dnia polski oddział Amazona poinformował, że zamierza otworzyć centrum logistyki o powierzchni ponad 60 tys. m kw. w Okmianach, k. Bolesławca. Zatrudnienie ma tam znaleźć ponad 1000 osób.
– Zwiększamy naszą obecność na Dolnym Śląsku i tworzymy wiele dodatkowych miejsc pracy. Od 2014 roku wygenerowaliśmy tu ponad 1,5 mld zł inwestycji i stworzyliśmy ponad 4000 stałych miejsc pracy. Zespół z Okmian odegra kluczową rolę w zapewnieniu najwyższego poziomu usług dla naszych klientów w Polsce i Europie. Chcemy aktywnie uczestniczyć w rozwoju Dolnego Śląska poprzez współpracę z lokalnymi przedsiębiorstwami oraz z władzami krajowymi i lokalnymi – powiedział Steven Harman, wiceprezes ds. operacyjnych Amazon w Europie.