Milion osób bez prądu. Blackout spowodowany obawami o śmiercionośne pożary
Pacific Gas & Electric – operator sieci elektroenergetycznej odłączyła dostawy prądu blisko milionowi osób zamieszkujących północną Kalifornię. Decyzja została podjęta na podstawie doświadczeń z poprzednich lat. Kalifornia nawiedzana jest przez porywiste, jesienne wiatry, potocznie nazywane Diablo. W poprzednich latach doprowadziły one do gwałtownego rozprzestrzeniania się pożarów, co przyniosło tragiczne skutki.
86 ofiar śmiertelnych
W 2017 roku pożary, które gwałtownie rozprzestrzeniały się z powodu jesiennych wiatrów, spowodowały śmierć 86 osób i niszcząc ponad 19 tys. budynków. Jak stwierdzono w efekcie dochodzenia, powodem części pożarów była wadliwa instalacja elektryczna firmy Pacific Gas & Electric. Spółka mierzy się obecnie z procesami, w których potencjalne odszkodowania szacuje się nawet na kilka miliardów dolarów. W rejony, w których pożary poczyniły największe straty, do dziś wróciła tylko ok. 10 proc. poszkodowanych.
Wydarzenia z ubiegłych lat oraz procesy są prawdopodobnie głównym powodem decyzji o trwającym blackoucie. Rzecznik firmy w rozmowie ze stacją CBS powiedziała, że „firma rozumie, jak ważny jest dostęp do elektryczności, ale chce przede wszystkim mieć pewność, że użytkownicy i lokalne społeczności są bezpieczne”. Jak informuje Associated Press, finalnie nawet dwa miliony mieszkańców regionu może być pozbawionych prądu przez kilka kolejnych dni.