Okradziona firma musi zapłacić podatek od fikcyjnej transakcji. Bezlitosne stanowisko fiskusa
Jak informuje „Rzeczpospolita”, fiskus wydał bezlitosną dla przedsiębiorców opinię. Chodzi o odpowiedź na zapytanie jednego z przedsiębiorców, który został oszukany i wysłał towary osobie podszywającej się pod przedstawiciela jednej z największych, brytyjskich sieci handlowych. Gdy nie mógł wyegzekwować zapłaty, zgłosił się do centrali sieci z prośbą o opłacenie faktury. „Dowiedział się wówczas, że wspomniana osoba co prawda jest pracownikiem firmy, ale nigdy nie zamawiała towarów od polskiej spółki. Co więcej, brytyjska firma poinformowała, że były już przypadki podszywania się pod jej pracowników poprzez wykorzystanie ich danych osobowych oraz adresu e-mail” –pisze „Rz”
Odpowiedz fiskusa
Sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom, a firma zapytała fiskusa, co powinna w tej sytuacji zrobić. Podstawowym pytaniem było to, czy musi zapłacić podatek od teoretycznie sprzedanego towaru. „Argumentowała, że kwota wynikająca z faktury nie jest przychodem należnym, gdyż spółka nie ma podstawy do domagania się zapłaty od firmy A, a ona – obowiązku spełnienia świadczenia” – czytamy w „Rz”.
Fiskus nie zgodził się z taką interpetacją. Uznał, że o przychodzie można mówić, mimo że nie nastąpiła jeszcze faktyczna zapłata. W związku z tym przedsiębiorca ma obowiązek zapłacić należny podatek.