Giełdowa katastrofa CD Projektu. Inwestorzy przyłączyli się do graczy. Akcje 200 zł w dół
Tego nie spodziewali się ani gracze, ani inwestorzy. Po trzykrotnie przekładanej premierze, ambitnej kampanii reklamowej i niezłym recenzjom przedpremierowym sądzono, że Cyberpunk 2077 będzie kolejnym hitem. Rzeczywistość okazała się nieco inna. Gra naszpikowana jest licznymi błędami, co dość skutecznie przysłania genialną fabułę. Największe pretensje do CD Projektu mają gracze, którzy zdecydowali się kupić grę na konsole poprzedniej generacji. Na PlayStation 4 i Xbox One, działa ona bowiem bardzo źle.
Akcje zanurkowały
Inwestorzy, którzy na chwilę przed premierą spodziewali się, że po 10 grudnia akcje wystrzelą, musieli być mocno zawiedzeni. Jeszcze 7 grudnia, zaraz po zaprezentowaniu wyników finansowych za trzeci kwartał i na fali marketingowego „hype'u” akcje spółki zanotowały historyczny rekord. Przebiły granicę 460 zł. Przez chwilę kosztowały nawet 464 zł za sztukę. Jak jest cztery dni po premierze? Dużo gorzej.
Obecnie za jedną akcję CD Projekt SA trzeba zapłacić tylko 268 zł, czyli o niemal 200 zł mniej. Takiego spadku raczej nikt się nie spodziewał. Firma stara się zapanować nad kryzysem wizerunkowym. Dziś wydała oświadczenie, w którym przeprosiła zawiedzionych graczy i zaproponowała zwrot kosztów dla tych, którzy nie są zadowoleni z jakości produktu na konsolach starej generacji.