Port w Dover sparaliżowany. Wielokilometrowe kolejki ciężarówek. Obawy o dostawy żywności
Z powodu wykrycia nowego szczepu koronawirusa w Wielkiej Brytanii rządy wielu państw postanowiły ograniczyć połączenia lotnicze z krajem. Jednak ucierpiały także inne środki transportu. Zamknięty jest port w Dover, z którego do Calais i Dunkierki pływają promy, którymi do Francji przedostaje się część ciężarówek z transportem. Francja nałożyła tymczasowy, 48-godzinny zakaz przyjmowania promów z Wielkiej Brytanii. W okresie świątecznym zabierają one nawet 10 tys. ciężarówek dziennie. Władze portu poinformowały, że ruch pasażerki i towarowy zostały wstrzymane „tymczasowo”.
Eksperci zaznaczają, że sieci handlowe dobrze przygotowały się w na okres świąteczny w kwestii zaopatrzenia w towary. Jednocześnie twierdzą, że jeśli blokada zostanie utrzymana, to dużym problemem może stać się dostępność towarów świeżych. Ian Wright z Food and Drink Federation cytowany przez BBC, stwierdził, że „władze muszą pilnie przekonać Francję do wyłączenia ruchu towarowego z zakazu”.
Rachel Reeves, z gabinetu cieni Partii Pracy stwierdziła, że „rząd musi przedstawić wiarygodne plany zaopatrzenia kraju i służby zdrowia”. Zaznaczyła, że podobne zapewnienia muszą usłyszeć firmy i sieci handlowe uzależnione od zewnętrznych dostaw.