Turyści z Polski utknęli na Dominikanie. Od 40 godzin czekają na powrót do domu

Dodano:
Lotnisko, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / William Perugini
– W sumie od planowanego powrotu do domu minęło już 40 godzin. To jest masakra – powiedziała turystka, która czeka na wylot z Dominikany. Głos w sprawie zabrał także rzecznik prasowy LOT-u.

Od ponad 40 godzin na wylot z Dominikany do Katowic czekają turyści, którzy utknęli na lotnisku w Punta Cana. Z ustaleń portalu pasazer.com wynika, że lot, który był planowany na środę 14 kwietnia, jest przekładany z powodu usterki mechanicznej „lotowskiego dreamlinera".

– Mieliśmy wylecieć 14 kwietnia o 15.30, a dzisiaj jest już 16 kwietnia. Nie dostaliśmy żadnej informacji. Ludzie koczowali 8 godzin na lotnisku. Spali na krzesłach, na podłodze i to z małymi dziećmi – relacjonuje informatorka portalu eska.pl. – W sumie od planowanego powrotu do domu minęło już 40 godzin. To jest masakra – stwierdziła kobieta, która wraz z rodziną wybrała się na wakacje.

Wystartował samolot zastępczy

„Najważniejsze dla nas jest przywiezienie pasażerów do Katowic, stąd decyzja o wysłaniu samolotu zastępczego, który wystartował o godzinie 13:00 z Warszawy" – przekazało biuro prasowe przewoźnika w komunikacie wysłanym do redakcji portalu pasazer.com. Rzecznik prasowy LOT-u poinformował, że pasażerowie na lotnisku otrzymali dwa posiłki, a po decyzji o przełożeniu rejsu, zostali przetransportowani do hotelu.


Źródło: pasazer.com / eska.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...