Blisko dwa miliony Polaków żyje na granicy ubóstwa. Maląg: To przejściowe
Z raportu „Poverty Watch 2021” autorstwa Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu, do którego dotarła „Wirtualna Polska” wynika, że w 2020 roku w skrajnym ubóstwie żyło 378 tys. osób. Jednocześnie aż 15,7 miliona Polaków żyło poniżej minimum socjalnego. Dokument, którego najnowsza edycja zostanie oficjalnie opublikowana 18 października, przygotowywany jest na podstawie oficjalnych danych przedstawianych przez agendy rządowe.
Największe wzrosty ubogich widać w dwóch grupach. Jak wynika z raportu, aż o 98 tysięcy wzrosła liczba żyjących w ubóstwie dzieci (łącznie to już 410 tys.), a o 49 tys. liczba seniorów do poziomu 312 tysięcy.
Blisko 2 miliony Polaków w 2020 roku żyło poniżej poziomu egzystencji. Za poziom ten przyjmuje się 640 zł miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa i 1727 zł dla rodziny czteroosobowej.
Dr hab. Ryszard Szarfenberg, przewodniczący EAPN Polska powiedział w rozmowie z WP, że wzrost liczby osób znajdujących się w skrajnym ubóstwie ma charakter przejściowy i jest wynikiem zamrożenia części gospodarki w wyniku kolejnych lockdownów. O tym samym przekonuje minister pracy, rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Poproszona o skomentowanie wyników, wspomniała o przejściowym ich charakterze oraz dokonała porównania do roku 2015, a więc czasu sprzed dojścia PiS do władzy.
Co na to minister Maląg?
- Owszem, w ujęciu statystycznym w 2020 roku ubóstwo skrajne wzrosło względem roku poprzedniego z 4,2 proc. do 5,2 proc., ale wciąż utrzymuje się na poziomie niższym niż jeszcze w 2018 roku, kiedy wskaźnik zagrożenia ubóstwem skrajnym wynosił 5,4 proc. i dużo niższym niż w 2015 roku, kiedy wynosił 6,5 proc. - podkreśliła minister.
We wtorek w Polskim Radiu przekonywała, że "te dane się zmieniają".
- Na temat ubóstwa w ostatnim czasie wiele się mówi. Należy wyartykułować, że dużo się mówi o wzroście z wzroście, ale trzeba pamiętać jak się je wylicza. To sytuacja przejściowa, wprost związana z pandemią koronawirusa. Gospodarstwa domowe, głównie osób starszych, nie podejmowały wydatków. Osoby starsze nie robią np. zakupów przez internet - mówiła Maląg, skacząc po wątkach
Na potwierdzenie tych słów na profilu ministerstwa na Twitterze pojawiły się wykresy i grafiki, które mają dowodzić, że sytuacja gospodarstw domowych poprawia się, a liczba osób zagrożonych wykluczeniem społecznym jest dziś niższa niż w czasie rządów Platformy Obywatelskiej.