Certyfikat szczepienia, czy wynik testu? Wiadomo, co będzie mógł sprawdzić pracodawca. „Jest duża determinacja w partii”
– Jutro prace nad ustawą zostaną zdynamizowane i jutro albo za tydzień projekt będzie w Sejmie – poinformował poseł PiS Czesław Hoc. Dodał, że „jest duża determinacja klubu i partii”, by uchwalić przepisy, które umożliwią pracodawcy zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony.
O tym, że pracodawcy będą mogli kontrolować zaświadczenia o szczepieniu pracowników, zaczęto mówić w rządzie latem. Pomysł okazał się społecznie niepopularny, bo zdaniem krytyków nadmiernie ingerował w prywatność zatrudnionych. By nie zrażać do siebie części elektoratu, PiS zaczął się dystansować od własnego pomysłu. Kiedy jednak sytuacja epidemiczna stała się zbyt niebezpieczna, rządzący musieli podjąć jakieś kroki, by dać pracodawcom narzędzia do kontrolowania, czy pracownicy są zaszczepieni.
Adam Niedzielski przedstawił nową propozycję dla pracodawców
W zeszłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że przygotowane zostaną przepisy, które dadzą pracodawcom prawo do żądania przedstawienia przez zatrudnionych wyniku testu na koronawirusa. Testy mają być bezpłatne, a ich wykonanie nie będzie oznaczało nałożenia automatycznej kwarantanny do czasu uzyskania negatywnego wyniku, jak jest teraz.
– Jesteśmy bliscy finiszu w pracach nad projektem ustawy klubu PiS; zmodyfikowaliśmy go. Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia zostanie skierowany na ścieżkę formalną – mówił wtedy Adam Niedzielski.
Pracodawca sprawdzi wynik testu. „Jest duża determinacja kierownictwa klubu”
Poseł Czesław Hoc przyznał w programie „Graffiti” w telewizji Polsat News, że ustawa „jest już na papierze, ale jeszcze nie ma jej Sejmie”.
– Jutro prace nad ustawą zostaną zdynamizowane i jutro albo za tydzień projekt będzie w Sejmie, stanie się ciałem – powiedział i zapewnił, że „jest duża determinacja kierownictwa, klubu i partii, widzimy taką pilną potrzebę, to jest optymalny czas”.
Dodał, że pracodawca zyska uprawnienia trojakiego rodzaju. Po pierwsze, będzie mógł poprosić pracownika o okazanie paszportu covidowego. Jeśli ten odmówi, będzie mógł zobowiązać go do zrobienia testu na koronawirusa.
– Ale gdyby taki pracownik nie chciał wykonać testu, był niezaszczepiony i nie miałby statusu ozdrowieńca, to krzywda mu się nie może stać. Nie może zostać zwolniony, nie może zmienić się sposób jego wynagrodzenia – podkreślił polityk. Będzie mógł natomiast delegować go na inny odcinek pracy, „żeby nie miał styczności z klientem”. Nie dodał, czy na tym nowym odcinku może mieć styczność z zaszczepionymi pracownikami.