Miały transportować radzieckie promy kosmiczne. Powstał tylko jeden. Już niedługo to może się zmienić
An-225 Mrija jest największym samolotem transportowym świata. Jego pojawienie się na polskich lotniskach zawsze przyciąga duże grupy obserwujących. W ostatnim czasie mówi się on nim dość sporo. To nim do Polski przyleciał niesławny transport sprzętu medycznego i maseczek we wczesnym etapie pandemii, gdzie tego typu artykułów jeszcze brakowało. Kilka dni temu transportowy olbrzym przez usterkę podwozia utknął na lotnisku w Rzeszowie.
Powstanie drugi An-225 Mrija? Turcja złożyła ofertę
Pierwotnie An-225 Mrija został zaprojektowany i stworzony w ramach projektu Buran, czyli radzieckiego odpowiednika produkowanych przez NASA promów kosmicznych. ZSRR stworzyło dwa swoje wahadłowce, a Mrije miały transportować je na swoich "grzbietach". Związek Radziecki jednak nigdy nie uruchomił programu swoich promów, a największe samoloty transportowe świata – a właściwie tylko jedne, który zbudowano – musiał zostać przystosowany do innych celów. Okazało się, że doskonale sprawdza się w transporcie towarów o wyjątkowo dużych gabarytach.
Przez długie lata gigant, który lata w barwach Ukrainy wynajmowany był właśnie do niecodziennych transportów. Zapotrzebowanie na jego usługi jest ciągle tak duże, że już kilkukrotnie mówiono o tym, że powstaną kolejne tego typu maszyny. Kiedyś chętne na budowę były Chiny, teraz pojawił się innych zainteresowany.
Podczas spotkania prezydentów Ukrainy i Turcji Wołodymyra Zełenskiego i Recepa Erdogana w Ankarze w październiki 2021 r. miało dojść do propozycji budowy kilku nowych An-225 Mrija.