Lot z Krakowa do Warszawy zakończył się... w Budapeszcie. Pasażerowie musieli się mocno zdziwić
Silny i porywisty wiatr nad Polską przyniósł dziś wiele niepożądanych skutków. Część z wypadków, do których doszło ze względu na warunki atmosferyczne, zakończyła się tragicznie. W całej Polsce doszło do wielu wypadków, zerwania dachów, uszkodzenia linii energetycznych, a także przewrócenia się dźwigu na jednej z krakowskich budów. Wichury, jakie w nocy i nad ranem przeszły przez Polskę pozbawiły prądu ponad 320 tys. odbiorców – poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Lot z Krakowa do Warszawy z międzylądowaniem w Budapeszcie
Niecodzienną przygodę przeżyli dziś nad ranem pasażerowie lotu LOT3YT Polskich Linii Lotniczych Lot. Embraer E190, który miał zabrać ich z Krakowa do Warszawy, z powodu trudnych warunków atmosferycznych doleciał tylko do wysokości Skarżyska-Kamiennej, zrobił kilka kółek i zawrócił na lotnisko zapasowe... w Budapeszcie. Okazało się bowiem, że jest to najbliższe lotnisko, na którym można podjął bezpieczną próbę lądowania.
Jak wynika z danych portalu flightradar24.com, lot, który rozpoczął się o 5:45 w Krakowie, o 6:40 lądował na lotnisku w stolicy Węgier. Pasażerowie dotarli jednak w końcu do Warszawy. Ten sam samolot wystartował bowiem o 8.00 i po 53 minutach lotu był w Warszawie. Podróżujący znaleźli się więc na miejscu z niemal trzygodzinnym opóźnieniem i nieoczekiwanym międzylądowaniem.
Podobne przygody przeżyli również pasażerowie lotu z Bydgoszczy. Oni również, zamiast lądować w Warszawie, polecieli do Budapesztu – poinformował Krzysztof Berenda z RMF FM.