Szef rosyjskiego koncernu chce zakończenia wojny. Apeluje też o kary wobec sprawców masakry w Buczy

Holender Bernard Zonneveld, prezes Rusal wydał oświadczenie dotyczące masakry cywilów w Buczy. Domaga się w nim dotkliwych kar wobec sprawców, jak również apeluje o zakończenie trwającej już ponad sześć tygodni wojny.
– Wspieramy obiektywne i bezstronne śledztwo ws. tej zbrodni i wzywamy do ostrych kar dla sprawców – podkreśla Zonneveld. – Wszyscy chcemy szybkiego końca tego bratobójczego konfliktu, który odbiera życie, niszczy rodziny i całe miasta – dodał.
Rosyjski koncern krytyczny wobec wojny
Choć szef rosyjskiego giganta aluminiowego nie wskazuje w oświadczeniu winnego wydarzeń w Buczy, niemniej jednak sam komentarz dotyczący wojny na Ukrainie ze strony rosyjskiego koncernu może zaskakiwać. Co istotne, nie jest to pierwszy taki komentarz przedstawicieli Rusal. „Rzeczpospolita” przypomina, że w poprzednim miesiącu za „szaleństwo” konflikt na Ukrainie uznał oligarcha Oleg Deripaska, założyciel koncernu.
Przypomnijmy, że w wyzwolonej z rąk okupanta 1 kwietnia Buczy znaleziono zwłoki ok. 300 osób, z czego 50 zginęło w sposób, który przypominał egzekucję (mieli związane z tyłu ręce, ginęli od strzałów z bliskiej odległości). Wiele ciał leżało w Buczy na ulicach miasta.
Moskwa zaprzecza, by rosyjscy żołnierze strzelali do cywilów. Proklemlowskie media przekonują Rosjan, że mamy do czynienia z inscenizacją za którą stoi rząd w Kijowie wspierany przez Zachód. – To zostało zrobione przez profesjonalistów, prawdopodobnie Brytyjczyków. Oni są najlepsi w dziedzinie operacji informacyjnych. Wiedza jak odpowiednio ułożyć ciała, zrobić wszystko poprawnie, stworzyć ładny obrazek dla nekrofilnej świadomości Zachodu – przekonuje cytowany przez „Rzeczpospolitą” komentator Gevorg Mirzarian.