Ceny gazu w Europie. Tak źle nie było od wybuchu wojny
Kontrakty terminowe na dostawę gazu w przyszłym miesiącu powiązane z TTF wzrosły we wtorek o 20 proc., przekraczając 210 euro za megawatogodzinę. To najwyższy poziom od pięciu miesięcy, czyli od pierwszych dni rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kiedy to europejskie ceny gazu kształtowały się na poziomie 215 euro za megawatogodzinę. W kolejnych tygodniach – jak przypomina Financial Times – ceny nieco się ustabilizowały, ale kolejne wzrost nastąpiły w czerwcu, gdy Kreml zaczął grozić Europie ograniczeniem dostaw surowca. Obecne ceny – jak zauważa gazeta – są ponad 10 razy wyższe niż średnia w latach 2010-2020.
Przypomnijmy, że w środę Gazprom poinformował, że od 27 lipca, czyli najbliższego poniedziałku wstrzyma pracę kolejnej turbiny gazociągu Nord Stream 1 z powodu problemów z konserwacją. Będzie to skutkowało ograniczeniem dostaw gazu do Europy Zachodniej do 20 procent maksymalnej przepustowości Nord Stream 1.
– Wszyscy na rynku spodziewali się spadku wolumenów w Rosji. Ale rynek nie spodziewał się tak szybkiego spadku przepływów – komentuje cytowany przez Financial Times James Huckstepp, menedżer ds. analityki gazu w firmie doradczej S&P Global Commodity Insights.
Wzrost cen gazu w dniu unijnego porozumienia
Gazeta zwraca uwagę, że radykalny wzrost cen gazu nastąpił w dniu w którym ministrowie krajów UE odpowiedzialni za energię porozumieli się w sprawie dobrowolnej redukcji gazu o 15 proc. między sierpniem br., a marcem 2023 roku. Oszczędzanie gazu przez kraje unijne jest głównym elementem ogłoszonego przed tygodniem planu Komisji Europejskiej, mającego na celu zapobieżenie kryzysowi energetycznemu podczas nadchodzącej zimy, w przypadku ewentualnych zakłóceń w dostawach gazu ze strony Rosji.
Financial Times podkreśla, że wyższe ceny gazu wzmogą i tak ogromną presję na Europę, by szukała alternatywnych dostaw surowca. W przeciwnym razie konieczne może być racjonowanie gazu dla przedsiębiorstw, fabryk, a nawet gospodarstw domowych.
Analitycy Goldman Sachs prognozują, że jeśli do końca października uda się napełnić europejskie magazyny gazu w 90 proc., to rozpocznie się spadek cen w kolejnych kwartałach. Jednak do 2025, czyli do czasu kiedy światowe dostawy ustabilizują się na wysokim poziomie, nie będzie możliwy powrót do niskich i stabilnych cen.