Koniec kryzysu w lotnictwie? Efekt COVIDu zniknął
Są pierwsze odznaki odbicia na rynku lotów pasażerskich. Brytyjski koncern IAG, do którego należą m.in. narodowe linie lotnicze British Airways, wykazał pierwszy zysk od początku wybuchu pandemii koronawirusa.
Ruch pasażerski wraca do normalności
Czas lockdownów był bardzo trudnym okresem dla większości przewoźników. Przez długie miesiące samoloty były całkowicie uziemione, a następnie ruch był mocno ograniczony przez bardzo ostre restrykcje w wielu krajach. Dużo zmieniło się, gdy Unia Europejska wprowadziła jednolity certyfikat covidowy, a wiele krajów świata opracowało swoje procedury, które były ze sobą w dużej mierze zbieżne. Pozwoliło to na powrót do dość swobodnego przemieszczania się, co ożywiło także ruch turystyczny. Dodatkowym bodźcem był fakt, że po niemal dwuletnich ograniczeniach, ludzie mogli polecieć na wymarzone wakacje.
Linie lotnicze wykazują zyski
Entuzjazm wśród pasażerów sprawił, że linie lotnicze mogły ponownie uruchamiać najbardziej popularne połączenia i ponownie czerpać zyski. IAG poinformował, że w drugim kwartale 2022 roku zyskał 293 miliony euro. Dokładnie rok wcześniej ten wynik był diametralnie inny. W drugim kwartale 2021 roku koncern stracił aż 967 milionów euro. Ogłoszony dziś zysk jest pierwszym pozytywnym wynikiem firmy od 2019 roku.
Koniec pandemii nie oznacza jednak końca problemów dla linii lotniczych. Obecnie na wielu lotniskach operatorzy mierzą się ze strajkami załóg naziemnych. Jest to odczuwalne szczególnie w Wielkiej Brytanii. Związki zawodowe postulują tam powrót do wynagrodzeń sprzed lockdownów i zwiększenie zatrudnienia.