Coraz częstsze kradzieże paliwa w Polsce. Dominuje szczególnie jeden region

Dodano:
Stacja paliw Źródło: Pixabay
W pierwszej połowie tego roku odnotowano w Polsce blisko 43 proc. więcej kradzieży paliw niż przed rokiem - wynika z danych Komendy Głównej Policji (KGP). Według ekspertów to efekt m.in. drożejących paliw i pogarszającej się sytuacji gospodarczej, jak również tego, że w czasie wojny na Ukrainie staliśmy się państwem tranzytowym. Największa liczba kradzieży miała miejsce w Katowicach.

Temat drożejących paliw nie schodzi z czołówek mediów od miesięcy. Okazuje się, że wysokie ceny prowadzą do niepokojącego trendu, jakim jest kradzież na stacjach paliw.

Potwierdzają to dane Komendy Głównej Policji (KGP), które przytacza serwis MondayNews. W pierwszej połowie tego roku stwierdzono 1543 przestępstwa kradzieży na stacjach paliw. To o 42,9 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 1 080.

Najgorzej w Katowicach

Najwięcej przypadków kradzieży paliw odnotowano w Katowicach. Między styczniem a czerwcem tego roku było ich 314 (przeszło 20 proc. wszystkich w kraju), podczas gdy rok temu – 262. Na drugim miejscu znalazła się Warszawa (241, rok temu -219). Niechlubne podium zamyka Wrocław, gdzie Komenda Wojewódzka Policji odnotowała 173 przestępstwa kradzieży na stacjach paliw (rok temu było ich 152). Najmniej kradzieży miało miejsce w Lublinie (15), Białymstoku (16) oraz w Rzeszowie (19).

– Wzrost liczby kradzieży nie jest związany z obniżeniem poziomu zabezpieczeń na stacjach paliw. Coraz droższe paliwa, inflacja i pogarszająca się sytuacja ekonomiczna sprawiają, że rośnie przestępczość. Dodatkowo staliśmy się państwem tranzytowym w czasie wojny w Ukrainie. W efekcie obserwujemy wzrost różnych niepożądanych czynników przestępczych na terenie Polski – komentuje cytowany przez MondayNews Krzysztof Bartuszek, prezes zarządu spółek Securitas w Polsce.

Znika nie tylko paliwo

W pierwszej połowie 2022 roku stwierdzono również 43 515 wykroczeń w związku z kradzieżą na stacjach paliw. To o niemal 50 proc. więcej niż w okresie styczeń-czerwiec roku ubiegłego roku. Dane te nie zaskakują dr Andrzeja Falińskiego, wiceprezesa Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, byłego dyrektora generalnego Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Ekspert zwraca uwagę, że złodzieje kradną nie tylko paliwo.

– Absolutnie nie jest dla mnie zaskoczeniem wzrost rdr. o prawie 50 proc. Część osób kalkuluje sobie, że wystarczy kilka razy popełnić takie wykroczenie i można sporo zyskać. Złodzieje kradną nie tylko paliwo, ale też różne towary z półek. Przywłaszczane są m.in. takie produkty, jak alkohol, zakąski, słodycze, różne akcesoria samochodowe, zabawki, drobna elektronika, a nawet prezerwatywy – tłumaczy dr Faliński.

Co ciekawe, najwięcej wykroczeń miało miejsce w tych samych miastach, co przestępstw kradzieży paliw, tyle, że w tym wypadku na pierwszym miejscu znalazła się Warszawa (13 141), na drugim Wrocław (5964), zaś lider poprzedniego zestawienia, czyli Katowice tym razem zamyka podium (5073).

Co można zrobić, by ograniczyć kradzież paliw? Krzysztof Bartuszek wskazuje na rozwiązania takie jak tankowanie z przedpłatą, blokady fizyczne czy wprowadzenie obsługi dokonującej tankowania. Tyle, że – jak zauważa ekspert – każda z tych opcji ma jednak swoje konsekwencje (m.in. kosztowe), a zastosowanie części z nich spowoduje spowolnienie obsługi na stacjach, co nie spodoba się klientom.

Dr Andrzej Faliński przewiduje, że w drugiej połowie br. będzie więcej przestępstw i wykroczeń kradzieży na stacjach paliw niż w analogicznym okresie zeszłego roku.

Źródło: MondayNews.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...