Nord Stream 1 nie wznowi działalności
31 sierpnia Gazprom przestał pompować gaz rurociągiem Nord Stream 1. Jak twierdzi rosyjski koncern, gazociąg wyłączono z powodu usterki technicznej. W ostatnich tygodniach przez gazociąg przesyłano tylko ok. 20 proc. surowca.
Transport gazu miał zostać wznowiony w sobotę, ale Gazprom poinformował w piątek, że nie jest w stanie podać daty wznowienia przesyłu gazu. Tym razem rosyjski koncern podaje, że wykryto wyciek w turbinie w tłoczni Portowaja.
„Do czasu usunięcia zastrzeżeń dotyczących działania sprzętu transport gazu do gazociągu Nord Stream jest całkowicie wstrzymany” - napisano w oświadczeniu.
Wymówka Gazpromu
Według niemieckiej Federalnej Agencji ds. Sieci zapowiadane przez koncern prace serwisowe gazociągu są bezpodstawne. – Również ta przerwa w dostawach jest dla nas niezrozumiała pod względem technicznym – mówi cytowany przez dw.com Klaus Mueller, prezes Federalnej Agencji ds. Sieci.
Według Muellera poprzednie tłumaczenia dotyczące turbiny Siemens Energy, były pretekstem, a jak pokazuje doświadczenie, Rosja „po każdej tzw. konserwacji podjęła decyzję polityczną”. – Czy Rosja zrobi to ponownie, dowiemy się dopiero na początku września – stwierdził Mueller, dodając, że wiedzę w tej sprawie ma „prawdopodobnie tylko prezydent Rosji”.
Niemcom zabraknie gazu?
Według części ekspertów, Niemcy nie zdołają wypełnić do listopada wszystkich swoich magazynów gazu do poziomu 95 proc. Takiego zdania jest m.in. Torsten Frank, dyrektor związku firm handlujących gazem Trading Hub Europe (THE). Według danych operatorów magazynów poziom napełnienia ich gazem wynosił we wtorek, 23 sierpnia, średnio 80 proc., a do października powinien wynieść 85 proc. Nie wszystkie magazyny osiągnęły jednak taki poziom (zbiornik w Rehden jest zapełniony tylko w nieco ponad 60 proc.).
– Do listopada będziemy w stanie wypełnić wiele magazynów do 95 procent, ale nie wszystkie – powiedział Frank dziennikowi „Rheinische Post”.