Kupujemy używane auta na kredyt. Sierpień był rekordowy
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w 2021 roku sprzedano ponad 3,5 mln samochodów osobowych, z czego nowe auta to zaledwie 12,5 proc. Pojazdy z tzw. z drugiej ręki kupione w kraju stanowią aż 63,3 proc. ogółu, a importowane – 24,2 proc. Średni wiek samochodu w Polsce to ponad 14 lat.
Z analizy Otomoto Klik dla Money.pl wynika, że w sierpniu br. blisko co drugi używany samochód został kupiony za pożyczone pieniądze (44 proc.). To prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej (średnia wynosi 27 proc.). Trend ten potwierdza firma Cofidis, specjalizująca się w finansowaniu aut. W jej ocenie, będzie on przybierał na sile.
Od kogo pożyczają kierowcy?
– Kowalscy kupują auta używane. Z naszych obserwacji wynika, że zakup połowy takich samochodów finansowany jest w części lub nawet w całości z pożyczonych pieniędzy – w tym zarówno od banku albo firmy pożyczkowej, jak i od rodziny – komentuje w rozmowie z Money.pl Marcin Szulc, dyrektor handlowy na Polskę w firmie Cofidis.
Zdaniem Szulca samochody używane kupują w zdecydowanej większości osoby prywatne (ponad 80 proc.). Wielu z nich zwyczajnie nie stać na nowy samochód, za to mogą pozwolić sobie na zakup auta używanego, wspomagając się pożyczką.
Miniony miesiąc był najlepszym miesiącem w historii polskiego Cofidis, jeśli chodzi o liczby udzielonych kredytów na zakup samochodów używanych. Firma sfinansowała 16 proc. więcej transakcji na zakup samochodu niż miesiąc wcześniej i ok. 23 proc. więcej niż w sierpniu 2021 roku.
Polskich kierowców nie odstraszają wysokie stopy procentowe i rosnące ceny samochodów używanych. – Dziś auto używane kosztuje średnio ok. 34,4 tys. zł. Zaledwie rok temu było to 26,7 tys. zł. Gdy weźmiemy pod uwagę tzw. łączne koszty użytkowania, a zatem dodamy jeszcze ubezpieczenie czy koszty serwisowania oraz paliwa, trudno dziwić się, że odsetek nabywców, których stać na to, aby kupić auto za gotówkę, maleje – podkreśla cytowany przez Money.pl Arkadiusz Zaremba, dyrektor zarządzający w Otomoto Klik.
Zainteresowanie zakupem aut wynika z faktu, że wielu – niezależnie od kosztów – nie może obejść się bez samochodu. Sprzedaż napędzają też braki na rynku motoryzacyjnym, jakich nie było od lat 90.
Z przytoczonych danych Otomoto Klik wynika, że obecnie średnia wartość kredytu wynosi 28,5 tys. zł. Firma szacuje, że cały rynek finansowania aut używanych wart jest w normalnych warunkach ok. 19 mld zł. Obecnie Otomoto Klik obserwuje jego wzrost.
Money.pl zwraca uwagę, że nieliczni kierowcy decydują się obecnie na klasyczny kredyt samochodowy (wybiera go zaledwie co dziesiąta osoba, spośród tych, które finansują zakup auta na kredyt). Spadek popularności tego produktu może wynikać ze względu na formalności związane z zabezpieczeniem (obecnie banki stosują tzw. przewłaszczenie na zabezpieczenie). Kupujący musi bowiem podać bankowi do umowy kredytowej dane samochodu, co oznacza, że musi mieć już wybrane auto.
– Pozostali kupujący auta używane, czyli ok. 90 proc. korzystających z finansowania, zaciągają kredyty konsumenckie lub pozabankowe pożyczki ratalne. Popularność zyskują tzw. kredyty celowe, gdzie klient najpierw otrzymuje środki na konto i gdy "upoluje" odpowiedni samochód może od razu za niego zapłacić. Później musi dostarczyć bankowi umowę zakupu lub fakturę – wyjaśnia Arkadiusz Zaremba.
Ceny dalej będą rosły?
Zdaniem Marcina Szulca ceny aut używanych będą dalej rosły, choć nie aż tak dynamicznie, jak dotychczas. Wiceprezes Carsmile Michał Knitter przewiduje, że w perspektywie najbliższego roku ceny aut wzrosną o 10-15 proc. – Natomiast łącznie z kosztem finansowania (WIBOR + marża), kosztem ubezpieczenia i serwisowania, auta zdrożeją średnio o ok. 15-20 proc. Powody: wzrost kosztów energii, pracy, finansowania (stopy, ale nie tylko), słaby zloty – prognozuje Knitter.