Dwie elektrownie jądrowe powstaną jednocześnie? Sasin o „równoległym projekcie biznesowym”
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zdradza coraz więcej szczegółów dotyczących budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Okazuje się, że w najbliższym czasie poznamy nie tylko wykonawcę pierwszej z siłowni, która powstanie w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. – Tej decyzji jeszcze nie ma, ale po wizycie w Stanach Zjednoczonych mogę powiedzieć, że wiele wskazuje na to, że będzie to amerykański Westinghouse – powiedział dziennikarzom w Sejmie wicepremier Jacek Sasin.
Nie jedna, a dwie elektrownie jądrowe jednocześnie
Okazuje się jednak, że budowa elektrowni w drugiej lokalizacji, która wstępnie wskazana jest w rządowej strategii, może się zacząć dużo wcześniej, niż zakładano i na nieco innych zasadach. Strategia energetyczna sugerowała budowę drugiej elektrowni w Pątnowie. Lokalizacja ta jest przystosowana pod kątem sieci przesyłowych, które obecnie obsługują potężną elektrownię należącą do ZE PAK, a także znajduje się w centralnej części kraju, co pozwoliłoby na zaoszczędzenie na stratach związanych z przesyłem mocy.
Planuję kolejne rozmowy. Tym razem z partnerem koreańskim. – Przypominam, że rządowy projekt zakłada budowę elektrowni jądrowych w dwóch lokalizacjach. Pierwsza z nich jest wskazana i jesteśmy w przeddzień ogłoszenia partnera strategicznego do budowy tej elektrowni – powiedział wicepremier Jacek Sasin. – Niezależnie od tego szukamy możliwości wzmocnienia potencjału atomowego jeśli chodzi o energetykę i tutaj być może będzie możliwość przedstawienia drugiego biznesowego projektu, realizowanego równolegle z tym rządowym. Będzie on realizowany z partnerami z Korei Południowej. Te rozmowy są bardzo zaawansowane i do sfinalizowania projektu może dojść w najbliższych dniach – dodał wicepremier.