Pustostany z nowym podatkiem. Resort Sasina chce poskromić inwestorów
Ministerstwo Aktywów Państwowych pracuje nad koncepcją podatku „za pustostany”, czyli mieszkania, które stoją puste, gdyż ich właściciele czekają na wzrost ceny, by sprzedać je z przebiciem. Intencją ustawodawcy jest ograniczenie spekulacji oraz wzmocnienie rynku najmu, gdzie wzmożony popyt zderza się z niską podażą – informuje „Rzeczpospolita”.
Kaczyński mówiło „znaczącej daninie”
O zamiarze obłożenia daniną lokali kupowanych w celach inwestycyjnych, które wysysają z rynku setki mieszkań i czasem na kilkanaście miesięcy całkowicie wyłączają je z obiegu, w ostatnich miesiącach politycy partii rządzącej mówili dość często. Bez konkretów, można odnieść wrażenie, że sondowali reakcje bardziej niż zapowiadali rozwiązania. Na niedawnym spotkaniu z wyborcami prezes PiS Jarosław Kaczyński wspomniał o „obłożeniu znaczącą daniną” właścicieli pustostanów, ale nie rozwinął tej myśli.
Coś jednak może być na rzeczy. „Rz” pisze, że prace trwają w dwóch ministerstwach. Resort rozwoju skupia się na przepisach skierowanych do hurtowników najemców, czyli inwestujące w mieszkania na wynajem fundusze PRS, a resort aktywów, któremu przewodzi Jacek Sasin, nastawiony na instytucjonalnych i indywidualnych „spekulantów”.
Informatorzy gazety przekazali, że daniną miałyby zostać objęte nie tylko osoby prawne, ale i fizyczne posiadające więcej niż pięć pustostanów, czyli lokali, które nie są zamieszkiwane ani wynajmowane. Danina miałaby być rozliczana w cyklu rocznym.
Inspiracją dla ustawodawcy są rozwiązania w Irlandii. Jej władze starały się poskromić fundusze inwestycyjne, masowo wykupujące nieruchomości. 10-proc. opłatą skarbową objęte są tam transakcje nabycia co najmniej dziesięciu nieruchomości w ciągu 12 miesięcy.