Polacy szukają pomysłu na tanie święta. Zabawki dla dzieci z promocji, wino z dyskontu
Większość Polaków oszczędza w jakiejś formie od kilku miesięcy. Zmniejszenie koszyka zakupowego, rezygnacja z przyjemności, zamiana droższych marek na tańsze produkty lub zupełna zmiana przyzwyczajeń – każdy ma sposób, by jakoś sobie poradzić w trudnych czasach. Skoro oszczędzamy, to i święta Bożego Narodzenia będą skromniejsze – tym bardziej że nie wiadomo, jakimi cenami zaskoczą nad sklepy w grudniu.
W poprzednich latach przed świętami ceny rosły, bo sprzedawcy wiedzieli, że w kontekście świątecznych spotkań z rodziną kilkanaście złotych w tę czy tamtą stronę nie robi kupującym różnicy. To się bezpowrotnie skończyło, bo dziś większość z nas porównuje ceny, analizuje i zastanawia się, czy naprawdę potrzebuje danej rzeczy.
Wydajemy więcej, kupujemy mnie. To nie paradoks, to inflacja
GfK Polonia podała niedawno dane, z których wynika, że w pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 r. wartość dóbr spożywczych zakupionych przez polskie gospodarstwa domowe wzrosła o 10,3 proc., ale jednocześnie wielkość zakupów skurczyła się o 2 proc. To znaczy, że kupujemy mniej, ale rosnące ceny powodują, że płacimy dużo więcej niż rok wcześniej.
UCE Research przeprowadził badanie na zlecenie Grupy SkipWish. Okazuje się, że ponad 60 proc. Polaków chce mniej wydać na prezenty dla dzieci. 54,5 proc. kupi je zaś głównie na promocjach – opisuje wyniki „Rzeczpospolita”.
Oczywiście, zawsze byli zwolennicy kupowania zabawek na promocjach, ale w poprzednich latach chęć taką wykazywał co trzeci kupujący. Jak jeszcze Polacy chcą oszczędzać w czasie świąt? 42,6 proc. ankietowanych zaoszczędzi, przeznaczając na zakup prezentów mniej niż rok temu. 34 proc. poszuka podarunków w tańszych kategoriach, a 26,8 proc. zmniejszy ilość upominków.
„Rz” sprawdziła, jak przed świętami Polacy zaopatrują się w wina. Okazuje się, że w tym roku stanie ono na mniejszej licznie stołów, będzie też tańsze.
Pijemy mniej wina
Jakub Nowak, prezes firmy JNT Group przyznał, że branża winiarska odczuwa spowolnienie. W ciągu roku ceny opakowań i surowców wzrosły aż o 75 proc. – W związku ze zniszczeniem hut w Ukrainie trudna sytuacja panuje na rynku opakowań szklanych. Jeszcze do niedawna mogliśmy zamówić odpowiednią liczbę butelek, które były do nas dostarczane planowo np. co dwa tygodnie. Obecnie musimy je odebrać jednorazowo i zapłacić więcej, a potem zmagazynować, co generuje dodatkowe koszty – wyjaśnia Jakub Nowak.
Według danych NielsenIQ w ciągu ostatnich 12 miesięcy Polacy wydali na wino ponad 4 mld zł, czyli o 4,9 proc. więcej niż rok wcześniej. To efekt wzrostu cen, bo w tym czasie rynek się skurczył o 0,9 proc.