Gigant petrochemiczny idzie na wojnę z Unią Europejską. Ma dość nowych podatków
Unia Europejska i ExxonMobil spotkają się na sali sądowej. Jeden z największych koncernów petrochemicznych świata pozwał wspólnotę za tak zwany „windfall tax”, czyli podatek od zysków nadzwyczajnych
ExxonMobil pozywa Unię Europejską
Proces między petrochemicznym gigantem a Unią Europejską będzie dotyczył faktu, że ExxonMobil nie zgadza się na narzucony przez wspólnotę podatek od zysków nadzwyczajnych. Ze względu na ogromne zawirowania na rynku surowców naturalnych, które zostały wywołane w efekcie szantażu energetycznego Kremla, a następnie zbrojnej inwazji na Ukrainę, koncerny energetyczne zaczęły bardzo gwałtownie zwiększać zyski. Wynika to z faktu, że Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i inne kraje Zachodu, wprowadziły sankcje gospodarcze na Rosję.
Jednym z najważniejszych elementów nacisku gospodarczego na Rosję było embargo na gaz ziemny i ropę naftową sprzedawaną przez Kremla. Spowodowało to wystrzelenie cen na międzynarodowych rynkach, a co za tym idzie, także zwiększenie zysków koncernów energetycznych.
Unia chce opodatkować koncerny
Spirala decyzji podjętych na szczeblu politycznym doprowadziła finalnie do momentu, gdzie także politycznie UE próbuje zyskać na tym finansowo. Podatek od nadzwyczajnych zysków (który w Polsce przez chwilę nazywano daniną Sasina), polega na opodatkowaniu nagłych, nieoczekiwanych zysków, które nastąpiły na skutek sytuacji szokowych, takich jak kryzys, wojna, czy klęska żywiołowa.
Unia Europejska nazywa to „wkładem w wyjście z kryzysu” i oczekuje wypłaty 33 proc. zysków od każdej firmy, której przychody były o co najmniej 20 proc. wyższe niż średnia z ostatnich trzech lat. ExxonMobil wylicza, że musiałby oddać Unii aż 2 miliardy dolarów.