Microsoft Edge stosuje brudne sztuczki. Zrobi wszystko, byś nie instalował Chrome
Microsoft wydaje się obecnie mocniej walczyć o użytkowników przeglądarki MS Edge, która może być dla internautów wejściem w nowe usługi ChatGPT oferowane w Edge'u i Bingu. Internauci zwracają jednak uwagę, że amerykańska korporacja nieco się zagalopowała.
Microsoft Edge wyświetla reklamy na stronie Google Chrome
Programista Chris Frantz zgłosił, że przy próbie zmiany przeglądarki zobaczył baner, którego zupełnie się nie spodziewał.
„Moim zdaniem Microsoft przekroczył pewne granice. Wstrzykują reklamy na stronie pobrań Google Chrome. Wpychają nam swoją przeglądarkę. To nie powinno być akceptowane” – ocenił Frantz na Twitterze.
Rzeczywiście, użytkownicy systemu Windows używający przeglądarki Microsoft Edge widzą dodatkową reklamę, zachęcającą ich do dania Edge'owi drugiej szansy. Baner informuje, e Edge „działa na tej samej technologii co Chrome, ale z dodatkową polisą zaufania Microsoftu”.
Niechciana reklama Edge'a na stronie Chrome – internauci poruszeni
Można to uznawać za nieczyste zagranie, bo przeglądarka wydaje się ingerować w prawidłowe wyświetlanie strony google.com/chrome, która należy przecież do konkurencji. Google wyświetla podobne bannery zachwalające Chrome'a, ale na stronach, które należą do firmy. Są to m.in. na Google.com, YouTube czy w Dokumentach Google.
Internauci spierają się, czy baner jest technicznie wstrzyknięty jako faktyczna część strony Google'a, czy jest dziwnym elementem interfejsu przeglądarki, który pojawia się tylko przy ściąganiu programów konkurencji. Dla użytkownika efekt jest jednak identyczny – tam, gdzie zwykle widzi treść stron internetowych, wpychana mu jest przed oczy reklama Edge'a.
Co ciekawe, sytuacja ta występuje jedynie wtedy, gdy użytkownik korzysta z Egde'a na systemie Windows. Używając przeglądarki Microsoftu na Macu baner już się nie pojawia.