Córka rzecznika Kremla skarżyła się na unijne sankcje, teraz jej firma zarabia miliony na rządowych kontraktach

Dodano:
Lisa Pieskowa Źródło: Instagram / Lisa Pieskowa
Córka rzecznika Kremla w zeszłym roku poskarżyła się, że nałożenie na nią sankcji, które zmusiły ją do zakończenia stażu w Parlamencie Europejskim, są nieuczciwe. Po powrocie do Moskwy nie ma powodów do narzekania – prowadzona przez nią firma zarabia miliony rubli na rządowych kontraktach.

Lisa Pieskowa, córka rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, jest właścicielką firmy Centrum Moskwa, która zajmuje się projektowaniem i tworzeniem przestrzeni wystawienniczych i ekspozycyjnych. Firma istnieje na rynku już od 2004 r. i do 2021 r. wykazywała niskie zyski. Wszystko zmieniło się w 2022 roku – firma zarobiła 70 razy więcej niż rok wcześniej.

Firma córki rzecznika Kremla po raz pierwszy wykazała zysk

Sytuację finansową firmy prześwietlił niezależny rosyjski serwis informacyjny Verstka. Ze sprawozdania finansowego wynika, że w 2022 r. jej przychody wyniosły rekordowe 137 mln rubli (ok. 7,5 mln zł). W 2021 roku było to tylko 1,9 mln rubli i to właśnie typowy poziom przychodów ze wszystkich poprzednich lat. Ponadto – jak zauważa Verstka – w ubiegłym roku firma po raz pierwszy wykazała zysk – 24 mln rubli.

Ze strony internetowej wiadomo, że wśród klientów firmy Centrum Moskwa są rosyjskie ministerstwa, agencje (m.in. Federalna Agencja Rybołówstwa) i inne podmioty państwowe. Po wybuchu wojny w Ukrainie najwyraźniej zwiększyła się liczba targów, na których instytucje te chcą się zaprezentować – lub znacznie wzrósł cennik usług świadczonych przez córkę rzecznika Pieskowa.

Kim jest Lisa Pieskowa?

Jelizawiecie Pieskow, nazywaną po prostu Lisą Pieskową, media poświęciły uwagę na początku wojny. Młoda kobieta do niedawna prowadziła wygodne życie w Europie Zachodniej: pracowała w biurze francuskiego europosła Aymerica Chauprade'a, a na chwilę przed rosyjską inwzję na Ukrainę rozpoczęła staż w Parlamencie Europejskim. Po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, a jej ojciec przeinaczał narrację i mówił o nazistach, z rąk których trzeba odbić Ukrainę, a także kłamał w wielu innych sytuacjach, kobieta musiała wrócić do Rosji. Praca w strukturach unijnych nie wchodziła w grę choćby z powodu obaw, że mogłaby pozyskiwać tajne informacje i przekazywać je swojemu ojcu.

Wiosną 2022 roku podzieliła się w mediach społecznościowych krytycznymi uwagami na temat sankcji, które objęły jej rodzinę. „Moim zdaniem obejmowanie sankcjami dorosłych dzieci, które od dawna prowadzą własne życie osobiste i zawodowe, jest niedorzeczne” – napisała. Przekonywała, że idąc tym tokiem, „można by obwiniać potomków amerykańskich i europejskich rodzin za zło, jakie zgotowały poprzednie pokolenia”.

Do początku 2022 roku córka rzecznika Kremla regularnie publikowała na Instagramie zdjęcia, w których chwaliła się luksusowym życiem. Podobnie jak inne influencerki, musiała znaleźć sobie inne medium do kontaktu z fanami po tym, jak Roskomnadzor, czyli rosyjski urząd kontroli mediów, zablokował możliwość korzystania z Instagrama. Wcześniej zakaz objął Facebooka i Twittera. Powodem blokady ma być „troska o zdrowie psychiczne obywateli” oraz ochrona „przed nękaniem i zastraszaniem za sprawą obelg w sieci”.

Ostatnie zdjęcie na Instagramie Lisa Pieskowa opublikowała na początku marca 2022 roku.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...