Biedronka przygotuje paczkę niespodziankę. Klienci zapłacą trzy razy mniej
Jak informuje „Rzeczpospolita", Biedronka rozszerza współpracę z aplikacją Too Good To Go. Celem kooperacji jest walka z problemem marnowania żywności. Po serii testów, w placówkach sieci będzie można kupić paczki z produktami o krótkich terminach przydatności, które choć nadają się do zjedzenia, najprawdopodobniej trafiłyby do śmieci.
Co znajdzie się w paczce niespodziance Biedronki?
W przypadku wystąpienia nadwyżek w sklepach Biedronki użytkownicy aplikacji Too Good To Go będą mogli kupić paczki niespodzianki za jedną trzecią ceny wyjściowej. W paczkach znajdą się produkty jak np. warzywa, owoce, pieczywo, ale też paczkowane: wędliny, mięsa, ryby, gotowe dania.
– Żywność z bliskim terminem przydatności do spożycia przekazywana jest organizacjom pożytku publicznego. Współpracujemy z ponad 140 OPP na terenie całej Polski. Prowadzimy kompleksowe działania, począwszy od akcji edukacyjnych, przez współpracę z organizacjami pomocowymi, a także budujemy partnerstwa z takimi inicjatywami jak Too Good To Go – podkreśla cytowana przez gazetę Agnieszka Koc, dyrektor ochrony środowiska w sieci Biedronka.
Obie firmy pilotażowo współpracowały ze sobą od czerwca 2021 roku. Początkowo testy obejmowały wybrane sklepy Biedronki m.in. w Warszawie, Tarnowie, Elblągu. Teraz sukcesywnie włączane są sklepy z całej Polski.
Szacuje się, że w Polsce marnujemy 4,8 mln ton żywności rocznie, co oznacza, że przeciętny Kowalski wyrzuca w tym czasie 153 kg jedzenia. Najwięcej marnują żywności gospodarstwa domowe, przypada na nie aż 60 proc. tej liczby.
Walka z marnowaniem żywności. Pomysł KE
W celu przeciwdziałania problemowi marnowania żywności Komisja Europejska chce by na produktach spożywczych pojawiły się nowe oznaczenia. Jednym z proponowanych rozwiązań jest dodanie nowych formuł – obok „najlepiej spożyć przed" miałyby się pojawić nowe: „często dobre dłużej" lub „często po upływie".
Z badań KE wynika, że nawet 10 proc. z 88 mln ton odpadów żywnościowych wytwarzanych rocznie w Unii Europejskiej ma związek z oznaczeniem dat i niewłaściwym ich rozumieniem przez konsumentów. Wielu z nich – jak wskazuje KE – nie zwraca uwagi na różnicę pomiędzy „najlepiej spożyć przed” i „należy spożyć do".