65 proc. firm w podniosło ceny przez rosnące koszty energii
W raporcie „Reakcje biznesu na szok energetyczny” napisano, że w krótkim terminie przedsiębiorstwa reagują na wysokie ceny energii ograniczeniem produkcji albo przerzuceniem kosztów na końcowe ceny swoich towarów. Dopiero długofalowe podwyżki są motywacją do podjęcia działań inwestycyjnych. 39 proc. firm zrealizowało lub planuje inwestycje służące ograniczeniu kosztów nośników energii.
Którym firmom kryzys najbardziej utrudnia funkcjonowanie
Dla 60 proc. firm rosnące ceny paliw, energii elektrycznej oraz surowców energetycznych są dużym problemem w prowadzeniu działalności gospodarczej.
„Dotkliwość poszczególnych cech kryzysu energetycznego jest zróżnicowana w zależności od wielkości i branży, w której działa firma. W zależności od siły wpływu rosnących cen na biznes można wyłonić trzy grupy firm. 45 proc. to firmy wrażliwe na wzrost cen. Należy do nich sektor MŚP zajmujący się przetwórstwem przemysłowym, średnie firmy handlowe i transportowe oraz duże przedsiębiorstwa budowlane. 30 proc. firm umiarkowanie odczuło kryzys – zwłaszcza mikro, małe i duże firmy handlowe oraz duże przedsiębiorstwa produkcyjne. Co czwarta firma nie odczuła w sposób znaczny wzrostu cen – są to mikro i średnie firmy usługowe i średnie firmy budowlane” – mówi Katarzyna Dębkowska, kierownik zespołu foresightu gospodarczego.
65 proc. firm podniosło ceny swoich produktów i usług
Firmy podejmowały różne działania, aby przeciwdziałać skutkom kryzysu energetycznego na swoją działalność. 65 proc. ankietowanych zdecydowało się na podniesienie cen produktów i usług i była to najczęściej występująca reakcja niezależnie od wielkości firmy (wśród dużych firm odsetek ten wyniósł nawet 75 proc.) 57 proc. firm zmniejszało ogólne koszty funkcjonowania swojej organizacji. Prawie co drugie przedsiębiorstwo (46 proc.) poszukiwało tańszych surowców, materiałów i usług u dostawców, a więcej niż co trzecie wstrzymało planowane inwestycje (36 proc.).
Część przedsiębiorstw zmiany na rynku potraktowała jako impuls do rozpoczęcia inwestycji zmniejszających wykorzystanie energii. Firmy decydowały się na modernizację urządzeń, aby zwiększyć ich oszczędność energetyczną (21 proc.), zaczęły inwestowanie we własne OZE (19 proc.), czy modernizację termiczną budynków (17 proc.).
Mniejszą popularnością cieszyło się wprowadzenie cyfryzacji i automatyzacji procesów produkcyjnych (10 proc.), zmiana nośnika energii na tańszy, bardziej (8 proc.) lub mniej (6 proc.) emisyjny oraz wprowadzenie floty pojazdów elektrycznych (6 proc.)
Branże energochłonne najmocniej dotknięte kryzysem
Statystycznie przeciętne wydatki na energię (energia elektryczna, cieplna, gaz, węgiel) stanowią małą część kosztów przedsiębiorstw (według GUS – 3,3 proc. dla firm spoza sektora finansowego). Udział tych kosztów w kosztach ogólnych przedsiębiorstw różni się w zależności od branży, oscylując od 0,5 proc. (komputery i urządzenia elektryczne) do 12,2 proc. (chemiczna). Statystyki te obejmują jednak jedynie bezpośrednie wydatki na zużycie energii i nie uwzględniają wykorzystywania surowców jako materiałów w produkcji (np. węgla w przemyśle metalurgicznym).
Wysokie ceny energii najmocniej dotykają firmy energochłonne, a więc te, które zużywają najwięcej energii w gospodarce.
„Najbardziej energochłonnymi sektorami gospodarki są transport i przetwórstwo przemysłowe. Łącznie zużywają one 54 proc. energii wykorzystywanej w całej gospodarce i są najbardziej narażone na wzrost kosztów energii. Firmy transportowe i logistyczne doświadczają przede wszystkim wzrostu cen paliw, firmy produkcyjne natomiast najmocniej dotknięte są wysokimi cenami gazu i energii elektrycznej” – mówi Magdalena Maj, kierownik zespołu klimatu i energii w Polskim Instytucie Ekonomicznym.