Kolejni Rosjanie na listach sankcyjnych UE. Wśród nich wysoko postawieni politycy
Państwa Unii Europejskiej porozumiały się 23 czerwca w sprawie przyjęcia 11. pakietu sankcji gospodarczych przeciwko Rosji. Wśród zaproponowanych rozwiązań jest m.in. poszerzenie tzw. „czarnej listy”.
Uszczelnienie sankcji
Jednym z głównych mechanizmów zawartych w 11. pakiecie sankcji, jest uszczelnienie poprzednich pakietów. Chodzi o to, aby towary, które znalazły się na listach produktów zakazanych, nie trafiały z i do Rosji za pośrednictwem państw trzecich. Do tej pory tego typu działania miały miejsce m.in. na rynki ropy naftowej. Rosyjska ropa była przetwarzana i wywożona na terytorium Unii Europejskiej, jako produkt z państw nie objętych sankcjami.
Na liście pojawiły się firmy z Chin, Uzbekistanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Syrii i Armenii. Już wcześniej były tam podmioty m.in. z Iranu.
Kolejne osoby na liście imiennej
Komisja Europejska rozszerzyła także listę imienną osób i instytucji objętych sankcjami. W oficjalnym komunikacie KE czytamy, że są to przedstawiciele rosyjskiej armii, osoby odpowiedzialne za deportacje ukraińskich dzieci do Rosji, sędziowie, biznesmeni, propagandziści i firmy dostarczające rozwiązania informatyczne dla rosyjskiego wywiadu.
Agencja Interfax podała bardziej szczegółową listę. Ze strony rosyjskiej dowiadujemy się, że chodzi m.in. o wiceminister obrony Tatianę Szewcową, ministra kultury „Republiki Krymu” Tatianę Maneżinę, gubernatora obwodu woronsekiego Aleksandra Gusiewa, gubernatora Kraju Krasnodarskiego Wieniamina Kondratijewa, czy gubernatora Kraju Stawropolskiego Władimira Władimirowa.
Listę poszerzono także o rosyjskich propagandzistów. Wpisano na nią politologa Siergieja Karaganowa, prezentera telewizyjnego Channel One Michaiła Leontiewa i korespondenta Izwiestii Wiktora Sineoka.