Historyczne zyski, ale bankowcy i tak przekonują, że są w niełatwym położeniu

Dodano:
PKO BP, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / B. Godart
Jak dotąd 2022 rok przyniósł bankom zyski dużo wyższe niż w analogicznych okresach w latach poprzednich. Korzysta na tym Skarb Państwa, bo z historycznymi zyskami powiązane są bardzo wysokie podatki. Bankowcy przekonują jednak, że wcale nie znajdują się w tak korzystnej sytuacji, jak by się mogło wydawać. Niepokój budzą spory frankowe, możliwość wprowadzenia kolejnych wakacji kredytowych i podatek od nadmiarowych zysków.

Tylko w pierwszych 5 miesiącach tego roku sektor bankowy zarobił na czysto 17 mld zł, a podatek dochodowy w rachunku zysków i strat sięgnął blisko 6 mld zł. Gdyby tak dobra sytuacja utrzymała się z kolejnych miesiącach, banki mogłyby oczekiwać najwyższych wyników w historii. Ten korzystny dla banków obraz burzy konieczność zawiązywania rezerw na okoliczność przegranych sporów z frankowiczami. Korzystny dla zadłużonych wyrok z 15 czerwca tego roku może doprowadzić do tego, że proces ten przybierze na sile – opisuje „Rzeczpospolita”.

Zyski banków. Państwo także zarabia na dobrej sytuacji banków

Z zysków banków korzysta też Skarb Państwa. W 2022 roku instytucje finansowe zapłaciły podatek dochodowy w wysokości 8,4 mld zł. To niemal dwa razy więcej niż w 2020 roku. Jeśli dodać do tego jeszcze tzw. podatek bankowy, to budżet „zarobił” na bankach w zeszłym roku 13,7 mld zł – to o blisko 3 mld zł więcej niż w 2021 roku.

Gazeta zastanawia się, czy państwo nie będzie chciało sięgnąć po więcej i nie obciąży banków parapodatkiem, którym były tzw. wakacje kredytowe. Pytania o powtórkę pojawiają się co jakiś czas, ale politycy milczą i powtarzają za każdym razem, że decyzje w tej sprawie będą podejmowane jesienią. Drugim ryzykiem, które członkowie zarządów banków muszą mieć z tyłu głowy, jest tzw. windfall tax, czyli podatek od nadzwyczajnych zysków. Temat wraca co jakiś czas, ale jak dotąd nie przybrał żadnej skonkretyzowanej formy.

Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich, zwróciła w rozmowie z „Rz” uwagę na to, że sektor bankowy musi ponieść wysokie koszty związane z ryzykiem prawnym walutowych kredytów mieszkaniowych, poniósł też ciężar wakacji kredytowych. Przypomniała, że w ocenie reprezentowanej przez nią instytucji rządowy program pomocy kredytobiorcom stanowi swego rodzaju windfall tax.

Ostatecznie koszt rosnących obciążeń nakładanych na banki ponoszą klienci.

Upadek Getin Noble Banku

Najważniejszym „bankowym” wydarzeniem mijającego tygodnia jest ogłoszenie upadłości Getin Noble Bank przezSąd Rejonowy w Warszawie. Syndykiem został Marcin Kubiczek, zaś Bankowy Fundusz Gwarancyjny kuratorem upadłego dłużnika.

Przypomnijmy, że Getin Noble Bank powstał na początku 2010 roku w wyniku połączenia Getin Banku SA z Noble Bankiem SA. 30 września zeszłego roku Bankowy Fundusz Gwarancyjny wydał decyzję o rozpoczęciu przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku, co w praktyce oznaczało, że Fundusz przejął zarządzanie bankiem.

Decyzję o przymusowej restrukturyzacji Bankowy Fundusz Gwarancyjny wyjaśniał m.in. faktem, iż bank zagrożony był upadłością, brakowało też przesłanek wskazujących, że możliwe działania nadzorcze lub samego banku pozwolą we właściwym czasie usunąć zagrożenie upadłością. Ponadto wszczęcie przymusowej restrukturyzacji wobec Getin Noble Banku było – zdaniem Funduszu – konieczne w interesie publicznym, rozumianym jako stabilność sektora finansowego i ograniczenie zaangażowania funduszy publicznych.

Upadłość może też przysporzyć problemów tym frankowiczom, którzy już procesują się z bankiem o unieważnienie kredytu. Jak pisze serwis CHF24.pl, gdyby doszło do unieważnienia umowy według teorii dwóch kondykcji, a bank ogłosiłby upadłość, kredytobiorca byłby narażony na scenariusz, w którym jego roszczenie jest nieegzekwowalne (bo bank nie będzie miał już żadnych pieniędzy), ale roszczenie syndyka będzie jak najbardziej do ściągnięcia. Dlatego ważne jest dopilnowanie, by doszło do potrącenia wzajemnych roszczeń kredytobiorcy i banku.

Źródło: Rzeczpospolita
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...