Nie ma umowy zbożowej, są inne rozwiązania. Amerykanie dobrej myśli
Po tym, jak w lipcu Rosja zerwała tzw. umowę zbożową, która umożliwiała statkom z ukraińskim zbożem bezpieczne wypłynięcie z czarnomorskich portów Ukrainy, inne kraje zaproponowały pomoc w stworzeniu warunków do wywozu zboża. Prawdopodobnie w 2023 roku Ukrainy będzie mogła wyeksportować 40 mln ton zboża.
Umowa zbożowa zerwana. Rumunia usprawnia kanały transportu zbóż
Premier Rumunii Marcel Ciolacu zapowiedział, że w ciągu dwóch miesięcy podwoi tranzyt ukraińskiego zboża przez kraj – informuje „Financial Times”.
Ciolacu powiedział, że aby ułatwić tranzyt, zwiększono możliwości przeładunku w porcie w Konstancy oraz na trasach do niego prowadzących. Może to umożliwić podwojenie eksportu do 4 mln ton miesięcznie.
Najważniejsze jest „zoptymalizowanie przepustowości”, jak to określił rumuński minister transportu, kanału Sulińskiego. Sulina to jedno z ujść Dunaju.
Do zmian, które władze w Bukareszcie wprowadzą już za kilka tygodni, należy umożliwienie statkom pływania w nocy i zwiększenie obsługi ruchu towarowego do co najmniej 14 statków ze zbożem dziennie. Zwiększona zostanie też liczba drogowych przejść granicznych, trwa usprawnianie infrastruktury kolejowej na stacjach graniczących z Ukrainą, co ma przyspieszyć przeładunek towarów.
Amerykanie widzą szanse na zwiększenie eksportu zbóż z Ukrainy
Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że wycofanie się Rosji z inicjatywy zbożowej spowoduje wzrost światowych cen zboża o 10–15 proc. Wzrost będzie mniejszy, jeśli uda się szybko stworzyć alternatywne, wydajne sposoby transportu. Agencja Reuters informuje – powołując się na amerykańskiego urzędnika – że Stany Zjednoczone nie odrzucają możliwości, że w ciągu najbliższych miesięcy eksport może wrócić do poziomu sprzed wojny.
Porozumienie zbożowe obowiązywało od lata 2022 roku, było kilkakrotnie przedłużane. W ciągu tych blisko 12 miesięcy Ukraina wyeksportowała ponad 32 mln ton kukurydzy, pszenicy i innych zbóż.