Pensje niskie, a zarząd chce wypłacać premie dyrektorom. Pocztowi związkowcy zapowiadają strajk
Reprezentujących pocztowców 26 związków zawodowych żąda podwyżki o 800 zł miesięcznie od października, „Solidarność” podbija stawkę do 1000 zł.
Związkowcy z Poczty Polskiej zapowiadają strajk
„Niespełnienie naszego żądania w terminie 14 dni będzie równoznaczne z wejściem Związku w spór zbiorowy z pracodawcą” – napisano w komunikacie opublikowanym przez Związek Zawodowy Pracowników Poczty.
Powodem zapowiadanego strajku są niskie wynagrodzenia. Związkowcy informują, że 70 proc. z ponad 60 tys. pracowników Poczty Polskiej zarabia pensję minimalną (od 1 lipca 3600 zł). Dlatego Wolny Związek Zawodowy Pracowników Poczty (WZZPP) zwrócił się do zarządu spółki o natychmiastowe ustalenie najniższego wynagrodzenia w firmie powyżej ustawowego minimum. Domaga się też waloryzacji wynagrodzeń o poziom inflacji za poprzedni rok lub nie mniej niż 5 proc.
Firma wyjaśnia, że nie ma dodatkowych 600 mln zł na podwyżki, gdyż znajduje się w złej kondycji finansowej.
Jak nieoficjalnie ustaliła „Rzeczpospolita”, od stycznia do końca lipca straty spółki sięgnęły 400 mln zł. Złe wyniki są efektem gwałtownie spadającego zainteresowania przesyłkami listowymi i niewykorzystanymi szansami na to, by konkurować z operatorami w rodzaju inPost.
Związkowców zdenerwowało, że pomimo tej trudnej sytuacji zarząd i tak planuje wypłacić premie roczne na rzecz dyrektorów i wicedyrektorów. Nie wiadomo, ile pieniędzy miałyby pochłonąć te premie. „Świadczenia pieniężne wypłacane są pracownikom zgodnie z zasadami zapisanymi w obowiązujących od lat aktach prawnych” – wyjaśnia biuro prasowe.