Długi młodych zaczynają się w autobusie. Wielu telefon też lubi mieć za darmo
Przywykliśmy myśleć, że długi osób młodych, do 18. roku życia, to pokłosie przyjęcia obciążonego długami spadku. Kilka lat temu zmieniły się przepisy i dziś dzieci i młodzież nie odpowiadają za długi spadkowe zmarłych bliskich. Na zadłużenie, które wedle danych Krajowego Rejestru Długów wynosi w grupie wiekowej 14-18 lat 4 mln zł, młodzi pracują już sami.
Młodzi chłopcy są dłużnikami Zarządu Transportu Miejskiego i firm dostarczających internet
Na liście dłużników jest obecnie ponad 7 tys. najmłodszych osób w wieku od 14 do 18 lat. 47 proc. stanowią chłopcy. W ich przypadku, jak informuje serwis Biznes.Interia.pl, który przeanalizował zestawienie dłużników, kwota przeterminowanych zobowiązań finansowych wynosi 2,08 mln zł.
Z opublikowanych danych wynika, że na długi nastolatków najczęściej składają się nieuregulowane rachunki za usługi telekomunikacyjne oraz „jazda na gapę” w transporcie publicznym.
– Gdzie zaczyna się dług, tam kończy się zabawa: chłopięce długi mają swoje dorosłe konsekwencje. A są nimi wielotysięczne zobowiązania finansowe, które trzeba spłacić. Takie długi nie anulują się z automatu, gdy dłużnik przekroczy 18. rok życia. Wręcz przeciwnie, mogą być bardzo ciężkim bagażem na start w dorosłość: uniemożliwić wzięcie kredytu lub pożyczki, komórki na abonament czy zakupów na raty" — skomentował Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.
Dodał, że średnie zadłużenie statystycznego chłopca w KRD wynosi 624 zł, ale pewien osiemnastolatek z powiatu bydgoskiego ma do spłaty operatorowi telekomunikacyjnemu 19 039 zł.