Był jedną z sensacji wyborów. Teraz Łukasz Litewka ma niecodzienny pomysł na wykorzystanie swoich plakatów
Plakaty wyborcze to element kampanii, na który narzeka wielu Polaków. Tygodniami wiszą one na niemal każdej możliwej powierzchni w miastach, miasteczkach i na wsiach. Często dzieje się tak nawet na wiele tygodni po zakończeniu wyborów, mimo tego, że kandydaci mają obowiązek je uprzątnąć. Część polityków ma jednak pomysł na ich późniejsze wykorzystanie. Niecodziennym zaskoczył Łukasz Litewka.
Plakaty wyborcze trafiają do schronisk
Kandydatki i kandydaci do Sejmu i Senatu mają ustawowy obowiązek posprzątania przestrzeni z rozwieszonych przez siebie plakatów wyborczych. Część z nich chwali się w swoich mediach społecznościowych tym, co dalej stanie się z często bardzo dużymi płachtami materiału. Szczególnie popularne jest przekazywanie ich schroniskom dla zwierząt. Tam wykorzystywane są one jako posłania, czy izolacja termiczna kojców, co jest szczególnie przydatne przed zbliżającą się zimą.
O tego typu działaniach na profilach facebookowych poinformowali. m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Gajewska, czy niespodziewana gwiazda tych wyborów, poseł-elekt Lewicy Łukasz Litewka.
„Wygraliśmy, no to sprzątamy. Najpierw bannery! Mamy nadzieję, że niczego nie przeoczyliśmy. Jeśli macie nasze banery – przynieście je proszę do biura na Bracką 5. Wszystkie nasze materiały trafią do schronisk dla zwierząt i na ukraiński front” – napisała na swoim profilu na Facebooku posłanka Aleksandra Gajewska.
Akcja charytatywna posła-elekta Łukasza Litewki
Swoje plakaty w dużej części do schronisk dla zwierząt przekaże także poseł-elekt Łukasz Litewka, który był sensacją tych wyborów. To on otrzymał aż 40579 głosów w swoim okręgu, co stanowiło aż 10,74 proc. ze wszystkich oddanych tam głosów. O mały włos wywołałby on poważne zamieszanie, gdyż z tej samej listy startował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, który otrzymał tylko 22332 głosy. Oznaczało to, że do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy otrzyma on drugi z mandatów w okręgu. Finalnie do sensacji nie doszło.
Łukasz Litewka, znany ze swoich akcji charytatywnych na rzecz schronisk dla psów, również dużą część swoich plakatów wyborczych chce przekazać na taki sam cel, jak Aleksandra Gajewska.
„Hey! 99% bannerów zostało ściągniętych z przestrzeni miejskiej. Ściągałem ja, znajomi i dobrzy ludzie, którzy dzwonili i mówili: „przejeżdżałem przed chwilą, ściągnąć go?” Dziękuje za wsparcie przed i po wyborach. Jak zapowiadałem: bannery trafią do schronisk”. – czytamy w komunikacie Łukasza Litewki na jego profilu facebookowym.
Dalej jednak poseł-elekt zapowiedział, że część z plakatów zostanie wykorzystana w inny sposób. „Kilka z nich powędruje do firmy Zeroban, która uszyje z nich wyjątkowe torby. Wczoraj przeczytałem, że była to najlepsza kampania w Polsce, więc torby wylicytujemy, a całość zebranej kwoty przeznaczymy na lepsze życie psiaków” – czytamy. Co ciekawe wybór firmy najprawdopodobniej również nie jest przypadkowy. Zeroban jest bowiem spółdzielnią socjalną, w której pracę znajdują osoby wykluczone z rynku pracy. Firma stawia na promowanie ekonomii społecznej i wizji zero waste oraz fair trade.