Taki sam CIT w całej Europie?
Plany zakładają, że zyski przedsiębiorstwa prowadzącego działalność w więcej niż jednym państwie członkowskim będą obliczane według jednego wzoru unijnego, a nie stosowanych obecnie 27 odmiennych wzorów. Zyski byłyby przekazywane do krajów, w których prowadzi ono działalność, i podlegałyby opodatkowaniu według obowiązującej w nich stawki podatkowej. Komisja nie ma więc zamiaru ingerować w wysokość podatków w poszczególnych krajach.
"Rzeczpospolita" otrzymała wyniki najnowszego badania, jakie międzynarodowa firma doradcza KPMG przeprowadziła wśród kilkuset największych przedsiębiorstw działających w krajach członkowskich UE i Szwajcarii. Wynika z niego, że 78 proc. respondentów w całej Unii i w Szwajcarii aprobuje propozycję Komisji. W Czechach, Danii i Hiszpanii koncepcja ta uzyskała 100 proc. poparcia, we Włoszech - 96 proc., a w Grecji, Luksemburgu, Rumunii, Słowenii, Szwecji i w Polsce-90 proc.
Zdaniem Leszka Białonia, szefa zespołu CIT w dziale doradztwa podatkowego KPMG, postawa polskich przedsiębiorców nie dziwi. - Niska stawka CIT w Polsce jest argumentem za lokowaniem tutaj kapitału przez zachodnich inwestorów. Gdybyśmy tę przewagę stracili, ilość nowych inwestycji mogłaby spaść -twierdzi Białoń. Ekspert KPMG dodaje, że tak duże poparcie przedsiębiorców dla koncepcji Komisji Europejskiej, gdy jeszcze nie jest ona dokładnie znana, to efekt ich tęsknoty za uproszczeniem systemu. - Polskie firmy chcą stabilizacji i poczucia, że traktuje się je w całej Unii na równi z innymi - wyjaśnia Białoń.
ab, pap