Petru: Jestem za tym, żeby każda niedziela była handlowa
Ryszard Petru wrócił do polskiego Sejmu. Dostał się do niego z list Trzeciej Drogi i od razu został szefem Komisji Finansów. W pewnym etapie tworzenia rządu twierdzono, że ma szanse na stanowisko ministra finansów.
– Na razie wszystko na to wskazuje, że rząd jest ułożony. Ja będę pracował jako przewodniczący Komisji Finansów w Sejmie, a pracy jest dużo – powiedział Ryszard Petru na antenie Polsat News. Wskazał, czym w pierwszej kolejności zajmą się członkowie komisji.
– Dodatkowa niedziela handlowa przed świętami to będzie 10 grudnia. Będzie można spokojnie, o ile to możliwe przed świętami, zrobić zakupy – powiedział, odnosząc się do projektu, który zaproponowano zamiast zakupów 24 grudnia. W tym roku Wigilia wypada bowiem w niedzielę, która powinna być handlowa.
Niedziele handlowe. Co dalej z przepisem?
Ryszard Petru odniósł się także do swoich preferencji w kwestii handlu w niedziele.
– Ja jestem zwolennikiem tego, aby wszystkie niedziele były handlowe, ale wiem, że trzeba szukać kompromisu w koalicji. Albo będą wszystkie handlowe, albo co druga. Musimy szukać rozwiązania, które poprze większość sejmowa – powiedział.
– Trzeba wyjść z sytuacji, gdy wszystko jest zakazane i rząd im mówi, kiedy mają odpoczywać. Chodzi też o gospodarkę. Tracimy ogromne pieniądze przez to, że handel nie działa w niedzielę – dodał szef Komisji Finansów.
Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego
Ryszard Petru pytany był także o pomysł postawienia prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
– Jest wysoce prawdopodobne, że taki wniosek się pojawi. Jest szczerego zarzutów. Prace trwają, jeśli taki wniosek będzie, to ujrzy światło dzienne – powiedział.
– Nie będzie wyprowadzany. Będzie prawdopodobnie wniosek o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Łamał Konstytucję, finansując dług państwa ze środków NBP, co jest zabronione. Jeżeli jest zbrodnia, to musi być kara. Inaczej Konstytucja jest nic nieznaczącym papierem – powiedział, odnosząc się do komentowanych wielokrotnie słów Donalda Tuska z kampanii wyborczej.