Morawiecki o cyfrowej rewolucji. „Jak będzie wyglądała nasza praca?”
Cyfrowa ewolucja, czy też „czwarta rewolucja przemysłowa”, jak określał to w swoim expose Mateusz Morawiecki, jest jego zdaniem jednym głównych wyzwań dla Polski w nadchodzących latach, ponieważ cyfrowe rozwiązania są nierozerwalną częścią codziennego życia milionów Polek i Polaków
– Elektroniczne PIT-y, e-recepty, e-zwolnienia – miliony Polaków korzystają z nich na co dzień. Aplikacja mObywatel została pobrana już blisko 10 mln razy, a z profilu zaufanego korzysta ponad 16 mln użytkowników. Natomiast z Internetowego Konta Pacjenta do czerwca 2023 roku skorzystało ponad 17 mln pacjentów – wyliczał premier Mateusz Morawiecki w swoim expose.
Morawiecki w expose: „Trzydziestoparolatkowie z PiS wyprowadzili Polskę z ery analogowej”
Urzędujący jeszcze premier chciał wyraźnie podkreślić w swoim przemówieniu, że to jego partia – a więc Prawo i Sprawiedliwość – była w pełni odpowiedzialna za opracowanie nowoczesnych rozwiązań dla potrzeb polskiego społeczeństwa.
– To właśnie dzięki tym zmianom (wprowadzonym przez PiS – przyp. red.) funkcjonowanie dzisiaj jest o wiele łatwiejsze. A chcę również podkreślić, że nad tymi zmianami pracowali trzydziestoparolatkowie w naszym rządzie – zaznaczył Morawiecki, zwracając uwagę na fakt, że to PiS wprowadził do parlamentu nowe pokolenie ekspertów, które przeprowadziło Polskę z ery analogowej do cyfrowej.
W kolejnych zdaniach swojego dzisiejszego wystąpienia premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na wyzwania, które w związku z nastaniem wspomnianej cyfrowej ery, będą stały przed Polską w nadchodzących latach.
Słowo roku: Chat GPT
Premier wspomniał o tym, że słowem roku według prestiżowego amerykańskiego tygodnika „The Economist” został „ChatGPT”, co jego zdaniem jasno daje do zrozumienia, że jednym z głównych zadań nowego polskiego rządku będzie znalezienie rozwiązania na zmiany, które dzięki szerszemu zastosowaniu sztucznej inteligencji, mają zachodzić w obrębie codziennego życia społecznego.
– Jak będzie wyglądała nasza praca, kiedy coraz więcej rzeczy będzie lepiej wychodziło komputerowi niż nam? – pytał Morawiecki z sejmowej mównicy. – Czy znajdziemy w przyszłości takie rozwiązania, które pozwolą na to, by polscy inżynierowie pracowali w rzeczywistości na polskie firmy, a nie stanowili wyłącznie o sile zagranicznych gigantów?
Tymi zagranicznymi gigantami są, zdaniem Morawieckiego, firmy takie jak Google czy Facebook, ale również wiele mniej znanych podmiotów, zajmujących się na co dzień zagadnieniami, takimi jak badania rynków z wykorzystaniem technologii Big Data, czy chociażby wspomnianej już wcześniej sztucznej inteligencji. Morawiecki chce, by podobne rozwiązania rodziły się w Polsce, a nasz kraj jeszcze bardziej wzmocnił swoją pozycję jako zagłębie z branży IT.
W poświęconej nowym technologiom części swojego przemówienia Mateusz Morawiecki powiedział, że chce, aby to Polska była jednym z tych krajów, które u progu olbrzymiej cyfrowej rewolucji najlepiej dostosują się do dynamicznych zmian i wygrają globalny wyścig o tytuł lidera nowoczesnej gospodarki. Jednocześnie, zdaniem premiera, to władze kraju muszą mieć decydujący wpływ na skalę ingerencji zachodzących w polską gospodarkę w wyniku działań firm takich, jak Facebook (chodzi o konglomerat Meta, czyli firmę-matkę m.in. Facebooka czy Instagrama – przyp. red.)