Jest projekt budżetu na 2024 rok. Deficyt dużo wyższy niż zakładali poprzednicy
Projekt budżetu na 2024 rok jesienią przygotował poprzedni rząd PiS-u. Nie zdążył jednak trafić pod głosowanie posłów. Było też oczywiste, że nowy rząd będzie chciał wnieść do budżetu swoje poprawki, tak by budżet służył realizacji programu wyborczego. W budżecie trzeba więc było uwzględnić m.in. podwyżki dla nauczycieli i tzw. babciowe (formalna nazwa to Aktywny Rodzic).
Budżet 2024. Nowy rząd wprowadził zmiany
– Zapewniliśmy środki na podwyższenie wynagrodzenia nauczycieli o 30 proc. a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 proc. Przeznaczyliśmy dodatkowe 2,3 mld zł na sfinansowanie podwyżek. Zapewniliśmy finansowanie programu Aktywny Rodzic, który jest oficjalną nazwą tzw. babciowego. Zapewniliśmy też finansowanie na in vitro – mówił premier.
Wśród kolejnych celów zapisanych w nowym budżecie premier wskazał na finansowanie telefonu zaufania, remont akademików oraz „wynagrodzenie krzywd” dla samorządów. Dobra wiadomość dla kierowców: rząd utrzyma zniesienie opłat za autostrady na odcinkach Gdańsk-Toruń.
Szczegóły ustawy budżetowej przedstawił minister finansów Andrzej Domański.
– Wydatki zaplanowane na rok 2024 to 866 mld, przychody 682 mld, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 mld zł – powiedział szef resortu finansów.
Domański: gospodarka się ożywia
Założono przy tym 3-procentowy wzrost PKB w przyszłym roku oraz inflację na poziomie 6,6 proc.
Domański dodał, że obserwuje wyraźne ożywienie w gospodarce. – Cieszymy się, że rynki przyjęły zwycięstwo opozycji jednoznacznie pozytywnie. Spadają rentowności polskich obligacji, umacnia się polska waluta. Widzimy też po wskaźnikach wyprzedzających koniunktury, że gospodarka może rosnąć w tempie właśnie 3 proc. I na tych założeniach opierały się nasze prognozy – wyjaśnił.
Posłowie zajmą się projektem budżetu na posiedzeniu Sejmu w czwartek 21 grudnia. Na ten dzień zaplanowano pierwsze czytanie dokumentu.