Kto dostanie powołanie do wojska? Tych zawodów szuka polska armia
Polska armia, dostosowując się do dynamicznych wyzwań obronnych, planuje zwiększyć liczebność rezerwistów, wzywając do służby nawet 200 tysięcy osób. Wśród nich szczególną uwagę poświęca profesjonalistom z kluczowych dla wojska dziedzin.
Kto dostanie wezwanie do wojska?
Wezwania obejmą głównie żołnierzy rezerwy, którzy wcześniej złożyli przysięgę wojskową i posiadają przypisany przydział mobilizacyjny do określonych jednostek. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, szeregowi rezerwiści mogą być wzywani do 55. roku życia, natomiast oficerowie i podoficerowie – nawet do 63 lat. Dla większości powołanych rutynowe szkolenia będą okazją do odświeżenia umiejętności, zapoznania się z nowoczesną techniką wojskową i symulacji realistycznych sytuacji bojowych.
Na wezwanie mogą liczyć nie tylko osoby z doświadczeniem wojskowym. Wojsko zamierza poszerzyć szeregi o specjalistów, którzy pomimo braku wcześniejszego przeszkolenia wojskowego posiadają kwalifikacje przydatne dla wojska. W tej grupie znajdują się przede wszystkim lekarze i pielęgniarki, a także inni przedstawiciele medycznego personelu, tak zwany „biały personel”, którzy są nieocenieni w zapewnieniu opieki zdrowotnej żołnierzom w sytuacjach kryzysowych. Jak wskazuje serwis GazetaPrawna.pl, armia poszukuje również weterynarzy, tłumaczy, informatyków, elektrotechników oraz kierowców. W przypadku tych profesji wezwania mogą pojawić się jako pierwsze.
Więcej rezerwistów
Program na 2024 rok zakłada również zwiększenie liczby etatów w aktywnej rezerwie – z 10 do 20 tysięcy miejsc. Ten rodzaj służby wymaga od żołnierzy pojawienia się w koszarach raz na kwartał, co najmniej na dwa dni w czasie wolnym od pracy oraz na czternaście dni co najmniej raz na trzy lata. Dzięki temu możliwe jest podtrzymanie odpowiedniego poziomu wyszkolenia bez znaczącej ingerencji w życie zawodowe i osobiste rezerwistów.
Listy z Wojskowego Centrum Rekrutacji mogą zatem trafić do rąk nawet 200 tysięcy Polaków w nadchodzącym roku, a wezwania mają pomóc w budowaniu efektywnej obronności. Wojsko podkreśla jednak, że przynależność do danej grupy zawodowej nie gwarantuje skierowania na szkolenie, ponieważ każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie.