Miliarder żąda 72-godzinnego tygodnia pracy. Ten pomysł wywołał burzę
Narayana Murthy, współzałożyciel technologicznego giganta Infosys, ponownie wraca do narracji o radykalnym wydłużeniu czasu pracy. Jego najnowsza propozycja zakłada aż 72 godziny pracy tygodniowo, co przesuwa debatę z poziomu dyskusji o produktywności na spór o granice ludzkiej godności.
70 godzin pracy
W wizji Murthy’ego optymalny model to sześć dni roboczych po dwanaście godzin, z tylko jednym dniem wolnym na odpoczynek i sprawy prywatne. Wcześniej apelował o 70-godzinny tydzień pracy i podkreślał, że taki standard powinien obowiązywać do końca 2024 roku. Już w 2023 roku mówił: „Moim żądaniem jest, aby nasi młodzi ludzie powiedzieli: ‘To jest mój kraj, chcę pracować 70 godzin tygodniowo. Dokładnie to samo robili Niemcy i Japończycy po II wojnie światowej’”.
Paradoksem pozostaje fakt, że sam Murthy nie żyje według modelu, który próbuje forsować. Zbliża się do 76. roku życia, od dawna jest na emeryturze i nie doświadcza konsekwencji reżimu, który chciałby narzucić młodszym pokoleniom. Jego majątek liczony jest w miliardach dolarów, a on sam stał się symbolem oderwania od realiów codziennej pracy większości zatrudnionych w indyjskim sektorze IT.
Indyjska spółka
Infosys, założony przez Murthy’ego w 1981 roku, należy do największych firm technologicznych w Indiach. Spółka tworzy oprogramowanie na zamówienie i świadczy usługi konsultingowe. Branża już dziś mierzy się z rotacją kadr, presją i ostrą konkurencją, dlatego retoryka współzałożyciela spotyka się z chłodnym przyjęciem. Jego postulaty nie zyskują realnego poparcia ani w sektorze, ani wśród szerokiej grupy pracowników.
Przez lata Murthy przedstawiał swój pomysł jako uniwersalny model dla całego świata. Z czasem jego przekaz stał się jednak bardziej lokalny – nacisk przeniósł na Indie, które mają, w jego opinii, rozwijać się dzięki wydłużonym godzinom pracy i maksymalnemu ograniczeniu czasu wolnego. Nie wyjaśnia przy tym, dlaczego porzucił wcześniejsze globalne ambicje.
Środowiska branżowe, ekonomiści i organizacje pracownicze podkreślają, że proponowany tydzień pracy nie daje oczywistego wzrostu produktywności. Wskazują za to na ryzyko wypalenia, większą liczbę błędów oraz pogorszenie stanu zdrowia. W Indiach rośnie społeczny sprzeciw, a narracja Murthy’ego coraz częściej odbierana jest jako próba wzmocnienia pozycji pracodawców kosztem pracowników.
Miliarder odwołuje się też do przykładu Chin, gdzie funkcjonowała kultura „996” – praca od 9:00 do 21:00 przez sześć dni w tygodniu. Nie wspomina jednak o masowych protestach, pozwach przeciwko firmom i orzeczeniach sądów, które uznały 996 za niezgodny z prawem model. Chińskie przepisy stanęły po stronie pracowników, a społeczeństwo uruchomiło ruchy przeciwko nadmiernej presji zawodowej.
Z tej rzeczywistości wyrósł również chiński ruch „Lying Flat”, znany jako tang ping. To subkultura, która w odpowiedzi na presję sukcesu i pracy ponad siły promuje minimalistyczny styl życia i rezygnację z wyścigu po prestiż. Jest manifestem sprzeciwu wobec trybu, jaki Murthy proponuje swoim rodakom i dowodem na to, że społeczeństwa zaczynają instynktownie bronić równowagi między pracą a życiem prywatnym.