Wolfgang Kindl z UNIQA: Polska to filar naszej strategii międzynarodowej
Europa Środkowo-Wschodnia to najszybciej rosnący region ubezpieczeniowy na świecie, w którym UNIQA ma silną ekspozycję. Jak UNIQA kształtuje swoją obecność na runkach międzynarodowych?
Wolfgang Kindl: Historia UNIQA sięga ponad dwóch stuleci, ale prawdziwa droga do ekspansji zagranicznej rozpoczęła się w latach 90., gdy narodziła się idea UNIQA International. Dziś działamy w 14 krajach i obsługujemy ponad 17 mln klientów. Około 80 proc. klientów UNIQA i ok. 40 proc. przypisu składki pochodzi z Europy Środkowo-Wschodniej. Rentowność regionu pozostaje wysoka – mniej więcej połowa zysku Grupy za ubiegły rok (442 mln euro) została wygenerowana przez biznes międzynarodowy. Jesteśmy dumni z wyników w Europie Środkowo-Wschodniej. To nie tylko silnik wzrostu dla UNIQA, lecz także region, w którym możemy realnie oddziaływać, gospodarczo i społecznie.
Dlaczego Europa Środkowo-Wschodnia, a Polska w szczególności, ma dla was tak strategiczne znaczenie?
Rynki ubezpieczeniowe w Europie Środkowo-Wschodniej nadal oferują znaczący potencjał „doganiania” – nie tylko ekonomiczny, ale też w zakresie penetracji ubezpieczeń. UNIQA już dziś znajduje się w pierwszej piątce ubezpieczycieli na kluczowych rynkach i jest dobrze pozycjonowana, by korzystać z dynamicznego rozwoju regionu. Podczas gdy unijne kraje w waszym regionie mają rosnąć w 2025 roku trzykrotnie szybciej niż strefa euro, a w 2026 roku dwukrotnie szybciej, wydatki na ubezpieczenia pozostają znacząco niższe niż w Europie Zachodniej.
W Austrii na ubezpieczenia wydaje się ponad 2,2 tys. euro rocznie. W Polsce to ok. 420 euro, a w części regionu nawet mniej. Ta różnica mówi sama za siebie. Penetracja ubezpieczeń w Europie Środkowo-Wschodniej rośnie w tempie ok. 4 proc. rocznie, wobec ok. 1 proc. na dojrzałych zachodnich rynkach. Dla nas oznacza to długofalowy, strukturalny wzrost. Austria ma niecałe 10 mln mieszkańców, a region środkowej Europy ok. 150 mln.
Polska jest największym rynkiem w regionie i skupia 40 proc. naszych klientów z rynków międzynarodowych. To doskonale pokazuje, jak centralną rolę odgrywa dzisiaj wasz kraj w naszej firmie.
Po przejęciu operacji AXA w 2020 r. pozycja Polski w Grupie UNIQA jeszcze się wzmocniła. Jak ocenia pan dzisiaj tę transakcję?
Była transformacyjna. Przejęliśmy biznes o składce rzędu ok. 800 mln euro i zysku 70-80 mln euro, ale – co równie ważne – kompetencje globalnego gracza. Efektem jest nie tylko skala, lecz także znacznie bardziej zdywersyfikowane portfolio. Od tego czasu UNIQA należy do najszybciej rosnących ubezpieczycieli w regionie, zyskując udziały rynkowe, gdy inni je tracą, i konsekwentnie jest w ścisłej czołówce pod względem rentowności. To nie przypadek, ale rezultat świadomie realizowanej strategii.
Co wyróżnia model zarządzania UNIQA w regionie?
Zmieniliśmy perspektywę. Zamiast zarządzać głównie przez pryzmat produktów, zarządzamy według segmentów klientów. W każdym kraju jeden członek zarządu odpowiada za klientów detalicznych, drugi za korporacyjnych, a trzeci za bancassurance. Dystrybucja i rozwój produktów są ważne, ale służą tym segmentom. To tworzy przejrzystość i odpowiedzialność. Gdy naprawdę zaczyna się od potrzeb klienta, projektuje się lepsze produkty, buduje silniejsze relacje i mądrzej zarządza ryzykiem.
Jak operacyjnie zarządzać tak dużym regionem?
Pracujemy w pięciu klastrach: Europa Południowo-Wschodnia, Czechy i Słowacja, Polska, Węgry oraz Ukraina. Każdy klaster ma własną strukturę zarządzania, ale strategia powstaje centralnie, w dosyć wąskim zespole. To pozwala na szybkie decyzje i realną współpracę ponad granicami. Działamy też pod jedną marką UNIQA, co jest kluczowe z punktu widzenia budowania zaufania klientów i poczucia wspólnoty w organizacji.
W listopadzie tego roku agencja S&P podwyższyła rating spółek UNIQA, w tym także polskiej, do poziomu A+. Jaki wpływ na tę ocenę ma wasza międzynarodowa pozycja?
Podwyższenie ratingu dotyczy nie tylko pojedynczych podmiotów, lecz całej Grupy. Potwierdza, że nasza dywersyfikacja geograficzna działa. Nie jesteśmy zależni od jednego kraju ani jednej linii biznesowej. Dokładnie to chcieliśmy osiągnąć w regionie Europy Środkowo-Wschodniej: zrównoważone, międzynarodowe portfolio, w którym rynki wzrostowe, takie jak Polska, odgrywają kluczową rolę w budowaniu odporności i rentowności. To wyraźne potwierdzenie skutecznej strategii, siły bilansu oraz stabilnego i zdywersyfikowanego modelu biznesowego. Mimo wyzwań makroekonomicznych i geopolitycznych ostatnich lat, nasze zespoły konsekwentnie realizowały cele i tworzyły trwałą wartość dla klientów i interesariuszy. To wyróżnienie dodaje nam pewności i motywuje, by czynić UNIQA jeszcze silniejszą i bardziej odporną na przyszłość.
Dla Polski to szczególnie ważny sygnał. Naszym klientom, partnerom i inwestorom pokazuje, że UNIQA jest stabilnym, długoterminowym graczem z silnym wsparciem kapitałowym. Rating A+ zapewnia nam również lepszy dostęp do reasekuracji i finansowania oraz obniża koszt kapitału. To bezpośrednio wspiera dalszy wzrost i inwestycje na polskim rynku.
Planują państwo kolejne przejęcia?
Zawsze jesteśmy otwarci, ale każda akwizycja musi wnosić wartość strategiczną, nowe kompetencje lub dostęp do atrakcyjnych segmentów. Obecnie rośniemy organicznie w dwucyfrowym tempie rok do roku, co odpowiada ok. 400 mln euro nowej składki rocznie. Rozwijamy się także poza klasycznymi ubezpieczeniami.
Co to znaczy?
Dobrym przykładem jest zdrowie. W Austrii mamy ponad 40 proc. udziału w rynku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. To relacje z klientami na całe życie. Jesteśmy właścicielem i operatorem jednej z największych prywatnych sieci klinik w kraju i inwestujemy w profilaktykę oraz cyfrowe usługi medyczne. Pod marką Mavie budujemy cały ekosystem zdrowotny: od diagnostyki po profilaktykę, od klinik po medycynę opartą na danych. Działamy też w telemedycynie, m.in. dzięki inwestycji w spółkę Telemedi w Polsce, i dzielimy się tym know-how w całej Grupie.
Uruchomiliście także na poziomie całej grupy UNIQA Sustainable Business Solutions. Co to takiego?
Klienci korporacyjni potrzebują dziś czegoś więcej niż tylko ubezpieczenia. Oczekują analiz, prewencji, doradztwa ESG i rozwiązań zwiększających odporność biznesu. Dzięki UNIQA Sustainable Business Solutions pomagamy firmom zrozumieć ryzyko, dostosować się do zmian klimatu i realizować strategie zrównoważonego rozwoju. Innymi słowy, naszą misją jest wzmacnianie odporności biznesowej naszych klientów oraz wspieranie długoterminowego budowania ich wartości i odpowiedzialnego rozwoju.
Zmiany klimatu to poważne ryzyko dla ubezpieczycieli. Jak wpływają na UNIQA?
Szkody spowodowane katastrofami naturalnymi osiągnęły w 2024 roku rekordowy poziom 387 mln euro brutto, czyli przed rozliczeniem udziału reasekuratorów, i były w około dwukrotnie wyższe niż w i tak ponadprzeciętnym roku 2023.
Same straty związane z burzą Boris wywołały wpływ na poziomie 222 mln euro brutto na wyniki spółek w Austrii, Polsce, Czechach, na Słowacji, Węgrzech i w Rumunii. W 2025 r. jak dotąd byliśmy w dużej mierze oszczędzeni przez żywioły. Łączne koszty do tej pory wyniosły poniżej 20 mln euro, czyli znacznie mniej niż długoterminowa średnia.
Biorąc pod uwagę te kwoty i rosnące ryzyko klimatyczne, ale też napięcia geopolityczne i niepewność gospodarczą, jak pan widzi rolę Polski w grupie UNIQA w kolejnej dekadzie?
Dzięki silnej adekwatności kapitałowej i zdywersyfikowanym źródłom zysku jesteśmy lepiej przygotowani na wstrząsy. Ale Polska to nie tylko rynek, to filar naszej strategii międzynarodowej. Łączy skalę, talenty, innowacyjność i wzrost. Będziemy dalej inwestować, rozwijać się organicznie, a jeśli pojawi się odpowiednia okazja, także poprzez przejęcia. Naszą ambicją jest budowa wysoce rentownej, społecznie odpowiedzialnej i innowacyjnej grupy ubezpieczeniowej w Europie, z Polską jako jednym z jej najsilniejszych filarów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.