Kto ma prawo kupować luksusowe torebki Hermèsa? Nie wszyscy

Dodano:
Torebka Birkin Źródło: Wikimedia Commons / Ohconfucius / Creative Commons Attribution 3.0
Sąd potwierdził, że słynna marka może decydować, kto ma prawo w pierwszej kolejności kupować najbardziej pożądane produkty, a kto nie. Na przykład słynną torebkę Birkin.

Kto nie wie o jakiej torebce mowa, szybko pojmie w czym rzecz: porysowana i poplamiona, czarna skórzana torebka Birkin marki Hermès została sprzedana w 2025 roku na aukcji w Sotheby’s za 8,6 mln euro, czyli 10 mln dol. z opłatą. To najdroższa torebka, jaka kiedykolwiek została sprzedana na aukcji, ale ceny najnowszych modeli też przyprawiają o zawał serca.

W 2022 roku Sotheby’s sprzedał białą, wysadzaną diamentami „Diamond Himalaya Birkin” za ponad 450 tys. dolarów, a dom aukcyjny Christie’s sprzedał wersję ze skóry krokodyla za prawie 390 tys. dolarów w 2021 roku. Wydaje się, że tak luksusowy produkt jest dostępny od ręki, bo niewielu stać by Birkin kupić. Nic bardziej mylnego.

Klienci nie zgadzają się ze strategią sprzedażową marki Hermès

Troje klientów z USA w 2024 roku po raz drugi złożyło pozew przeciw marce Hermès. Ich zdaniem słynny dom mody wymusza na klientach i klientkach robienie większych zakupów, co ma dawać szansę na ominięcie kolejki oczekujących na prawo zakupu np. torebek Birkin.

Polityka firmy polega na tym, że sprzedawcy w butikach Hermèsa dają pierwszeństwo zakupu tym, którzy już wcześniej robili zakupy w butikach tej marki kupując inne produkty. Takie postępowanie – zdaniem klientów z USA – narusza zasady uczciwej konkurencji. Nazwali taki model sprzedaży „ukrytą loterią”. Zdaniem niezadowolnych klientów cena torebki na półce w butiku to iluzja, bo należy doliczyć do niej kwoty wydane na inne produkty, które rzekomo trzeba kupić, aby zyskać przychylność sprzedawców.

Sąd po stronie luksusowych strategii

Przedstawiciele Hermèsa nie zaprzeczyli w sądzie istnieniu opisanej praktyki, dodając jednocześnie, że wszystkie powyższe zarzuty są bezzasadne. Sąd przychylił się do stanowiska Hermèsa i rozstrzygnął spór na korzyść marki. „Może być tak jak sugerują pozywający, że Hermès rezerwuje torebki Birkin dla tych klientów, którzy płacą najwięcej, jednak postępowanie to w swojej istocie nie stanowi naruszenia zasad uczciwej konkurencji” – napisał w uzasadnieniu sędzia.

W poprzednim uzasadnieniu (po zakończeniu pierwszego procesu) sąd napisał: „Jeżeli Hermès wymaga od was, abyście płacili fortunę za ich torebki, to pozostawia otwartą furtkę dla każdego konkurenta, aby powiedział: »Wejdźcie i kupcie naszą piękną torebkę bez konieczności kupowania paska za trzy lub 30 tysięcy dolarów«” – uzasadniał sąd.

Koszt nowej torebki z linii Birkin to dziś mniej więcej 100 tys. zł.

Źródło: Rzeczpospolita
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...