Wyprzedaż po polsku
Dodano:
Od 19 lat przez polski parlament nie może przejść ustawa, która szybko i uczciwie zakończyłaby prywatyzację.
Problem z polską prywatyzacją polega na tym, że nikomu nie zależy na tym, by była ona przeprowadzana uczciwie. Aby tak się stało, wystarczy wprowadzić przepis, według którego każda sprzedaż firmy należącej do państwa, musiałyby odbyć się w formie otwartej licytacji. Firmę brałby ten, kto zapłaci za nią najwięcej.
W ustawie należy także dokładnie określić, na ile wcześniej musiałby zostać ogłoszony przetarg, tak by urzędnicy nie mogli próbować eliminować części chętnych do wzięcia udziału w licytacji, ogłaszając przetarg zbyt późno. Po przegłosowaniu takiej ustawy, raz na zawsze skończyłby się problem z zaniżonymi wycenami spółek, ponieważ każda zostałaby sprzedana za maksymalną możliwą cenę, jaką w momencie sprzedaży, rynek chciał za nią zapłacić. Nie byłoby także wówczas możliwości ustawiania przetargów i brania łapówek. Ciekawe, dlaczego taka ustawa od 19 lat nie może przejść przez polski parlament?
W ustawie należy także dokładnie określić, na ile wcześniej musiałby zostać ogłoszony przetarg, tak by urzędnicy nie mogli próbować eliminować części chętnych do wzięcia udziału w licytacji, ogłaszając przetarg zbyt późno. Po przegłosowaniu takiej ustawy, raz na zawsze skończyłby się problem z zaniżonymi wycenami spółek, ponieważ każda zostałaby sprzedana za maksymalną możliwą cenę, jaką w momencie sprzedaży, rynek chciał za nią zapłacić. Nie byłoby także wówczas możliwości ustawiania przetargów i brania łapówek. Ciekawe, dlaczego taka ustawa od 19 lat nie może przejść przez polski parlament?