2-milionowy przekręt na węglu
Śledczy ustalili, że 51-letni katowiczanin zorganizował nielegalny interes, w który wciągnął innych pracowników kopalni. Osoby odpowiedzialne za klasyfikację i sprzedaż pomagały mu sprzedawać węgiel dobrej jakości jako towar znacznie gorszej klasy, a przez to odpowiednio tańszy. Zyskami nabywcy węgla dzielili się z podejrzanym, a ten ze swoimi wspólnikami.
"Tylko w ciągu dwóch lat przed odejściem na emeryturę mężczyzna naraził kopalnię na stratę co najmniej 2 mln zł. Prowadzący śledztwo funkcjonariusze podejrzewają jednak, że przeprowadził on dużo więcej nielegalnych transakcji. Aby to potwierdzić śledczy szczegółowo analizują teraz materiały dowodowe" - powiedział Wręczycki.
Aresztowany mężczyzna od półtora roku jest na emeryturze. Zarzucane mu oszustwa miały miejsce w latach 2005-2007. Kopalnia "Polska-Wirek", gdzie miało to miejsce, była wówczas odrębnym zakładem, należącym do Kompanii Węglowej. Obecnie jest częścią kopalni "Halemba-Wirek". Zakłady połączono, bo w Wirku kończą się złoża węgla.
Policja potwierdza, że zatrzymany 51-latek to wysoki rangą były pracownik kopalni, nie zdradza jednak, jaką dokładnie pełnił w niej funkcję. Śledztwo w sprawie oszustw prowadzą policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.pap, em