Mleczarze chwalą decyzję KE

Dodano:
Mleczarze uważają, że decyzja Komisji Europejskiej o przywróceniu dopłat do eksportu produktów mleczarskich na rynki trzecie jest dobra, ale dopłaty są zbyt niskie.

Zdaniem Związku Prywatnych Przetwórców Mleka (ZPPM) "informacje o przywróceniu refundacji eksportowych dla produktów mleczarskich, po półtorarocznej przerwie w ich stosowaniu, to dobry prognostyk na przyszłość", jednakże poziom dopłat jest niski.

Celem wypłat refundacji eksportowych jest wyrównanie różnic pomiędzy wyższymi cenami w Europie a niższymi na rynku światowym, a tym samym umożliwienie unijnym eksporterom konkurowania z tańszą ofertą z krajów trzecich.

"Poziom wsparcia zaproponowany przez Komisję Europejską, mimo że poprawia konkurencyjność cenową europejskiej oferty eksportowej, nie pokrywa różnic pomiędzy cenami na światowym rynku mleka, a cenami w Unii - w tym w Polsce" - uważa dyr. biura ZPPM Elżbieta Nitecka.

Decyzję KE pozytywnie odebrała Polska Izba Mleka (PIM). Dyr. Agnieszka Maliszewska powiedziała, że poziom dopłat do eksportu jest niewystarczający i nadal Polska nie jest konkurencyjna w stosunku np. do eksporterów ze Stanów Zjednoczonych.

PIM uważa, że zadowalający poziom dopłat do odtłuszczonego mleka w proszku powinien być na poziomie 500-600 euro do tony, podczas gdy KE zaproponowała ok. 200 euro do tony.

Izba podkreśla, że trudna sytuacja w mleczarstwie w 2008 r. spowodowała znaczne obniżenie rentowności wielu mleczarni i pogorszenie wyników gospodarstw rolnych, co w wielu przypadkach prowadziło do konieczności rezygnacji z produkcji mleka.

Według PIM, ceny skupu mleka kształtują się obecnie na poziomie 0,65 zł - 1 zł za litr. Dla opłacalności produkcji rolnej cena ta powinna być ustalona na minimalnym poziomie co najmniej 1 - 1,3 zł.

Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich (KZSM) już od marca ubiegłego roku wnioskował o przywrócenie dopłat do eksportu produktów mleczarskich. Jest to dla nas ważne, ponieważ Polska musi eksportować, ale musi być zarazem konkurencyjna" - powiedział prezes KZSM Waldemar Broś.

Zdaniem Brosia, poziom dopłat jest niski. "Lepsze takie dopłaty niż żadne" - zaznaczył jednak.

Jak wyjaśnił Rober Gacek z ZPPM, firmy mogą sprzedawać swoje produkty mleczarskie na rynki trzecie z unijnymi dopłatami, startując w przetargach bądź akceptując wysokość dopłaty zaproponowaną przez KE. Dodał, że udział w przetargu może podwyższyć dopłatę, ale nie ma gwarancji, że propozycję tę zaakceptuje KE.

Aktualne stawki refundacji powszechnych - czyli nie ustalanych w ramach przetargów wynoszą: dla masła 45 euro za 100 kg, oleju maślanego na ok. 55 euro/ 100kg, odtłuszczonego mleka w proszku (OMP) - 17 euro 100kg, zaś dla mleka pełnego w proszku (PMP) -26 euro/100kg.

W przetargu firmy uzyskały dopłaty do OMP w wysokości 20 euro za 100kg, na masło - 50 euro/100 kg, a na olej maślany - 58 euro/100 kg.

Podczas pierwszego przetargu, który odbył się w ubiegły piątek, zainteresowanie otrzymaniem refundacji było bardzo duże. Wyniki przetargu wskazują, że eksporterzy spodziewali się wyższych stawek dopłat niż ustaliła KE (w przypadku OMP niemal trzy razy wyższych a w przypadku masła i oleju maślanego dwa razy wyższych) - skomentowała Nitecka.

pap, keb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...