Okęcie ma zwrócić 63 mln zł

Dodano:
Ponad 63 mln zł ma zapłacić Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" hiszpańskiemu konsorcjum Ferrovial, Budimex, Lamela - orzekł Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej. Władze Okęcia nie zgadzają się z wyrokiem.
Sprawa dotyczy budowy Terminalu 2. O wyroku sądu poinformował w poniedziałek Budimex SA.

Decyzją sądu, Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" ma oddać konsorcjum pobrane wcześniej od niego gwarancje bankowe w wysokości ok. 54,4 mln zł plus 8,8 mln zł odsetek. Orzeczenie sądu jest ostateczne.

Władze Okęcia zajęły gwarancje po tym, jak w październiku 2007 r. zerwały umowę z konsorcjum firm: Ferrovial Agroman SA, Budimex SA i Studio Lamela S.L. z powodu opóźnień w pracach budowlanych Terminalu 2. Budowę hali odlotów skończyli polscy podwykonawcy. Po ponad dwuletnim opóźnieniu, w marcu ub.r. została ona oddana do użytku.

Konsorcjum zaskarżyło decyzję władz Okęcia do Sądu Arbitrażowego.

Jak podał Budimex, wyrok jest częściowy i dotyczy zwrotu gwarancji bankowych pobranych przez władze portu na kontrakt "Rozbudowa Międzynarodowego Portu Lotniczego Warszawa - Okęcie - budowa Terminalu Pasażerskiego 2 wraz z pełną infrastrukturą techniczną".

"Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Ferrovial Agroman SA, Budimex SA i Studio Lamela S.L. łącznie kwotę 54.382.238,17 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 17 listopada 2007 do dnia zapłaty (na dzień 30 marca 2009 kwota odsetek wynosi 8,8 mln złotych) oraz kwotę 411.493 złotych tytułem opłat arbitrażowych i 20.000 złotych zwrotu kosztów zastępstwa procesowego" - poinformowała spółka.

Część przypadająca na Budimex wynosi 40 proc. zasądzonych kwot.

Prezes zarządu Budimeksu SA Marek Michałowski komentując wyrok powiedział, że "sąd opiera się na faktach i dokumentach, a nie na spekulacjach. Świadczy to o tym, że sprawa Terminalu nie jest tak jednoznaczna, jak do tej pory była przedstawiana".

"Sąd rozpatrzył jedynie kwestie gwarancji bankowych. Zajęliśmy je konsorcjum w wysokości ok. 54 mln zł, uważając, że mamy do tego prawo. Oni wystąpili z powództwem do sądu, który zarządził dziś ich zwrot. Nie zgadzamy się z tym i będziemy szukać rozwiązań na drodze prawnej " - powiedział PAP rzecznik Okęcia Jakub Mielniczuk.

Jak dodał, Sąd Arbitrażowy rozpatruje jeszcze kwestie odszkodowania w wysokości 137,5 mln złotych, jakiego domaga się od konsorcjum Okęcie z tytułu m.in. szkód poniesionych przez PPL w związku z koniecznością odstąpienia od umowy na budowę Terminalu 2.

Przetarg na budowę Terminalu 2 konsorcjum wygrało w 2002 r. Kontrakt opiewał wówczas na blisko 200 mln USD. W lutym 2006 r. przedstawiciele PPL informowali posłów z sejmowej Komisji Infrastruktury, że do końca maja 2006 r. do użytku będzie oddana część Terminalu 2, a cała inwestycja może być zakończona w połowie 2007 r.

W sierpniu była już mowa o innych terminach: oddaniu hali przylotów w listopadzie 2006 r. (termin został dotrzymany); w kwietniu 2007 r. pozostała do realizacji część budynku terminalu wraz z pirsem północnym. Pirsy są to przedłużenia hali głównej terminalu lotniczego, zazwyczaj węższe od niej. Od pirsów odchodzą rękawy - kryte przejścia, którymi można się bezpośrednio dostać na pokład samolotu.

Ostatecznym powodem do zerwania kontraktu z konsorcjum był brak akceptacji przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej dla rozwiązań proponowanych przez konsorcjum. W ocenie PPL, wszystkie terminy wynikające z kontraktu oraz aneksu zostały przekroczone; wykonawca nie był zdolny do sprawnego zakończenia budowy oraz nie dawał gwarancji, że jakikolwiek nowy termin zakończenia rozbudowy mógłby być dotrzymany.

ab, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...