Spłata rat frankami z kantorów - nieopłacalna?
Analityk z Open Finance Mateusz Ostrowski uważą, że banki różnie interpretują rekomendację. 15 z 21 ankietowanych przez tę firmę podało, że umożliwi wielokrotną zmianę sposobu spłaty kredytu. Ekspert ostrzega, że będzie się to jednak wiązać z dodatkowymi kosztami. Chodzi m.in. o koszt podpisania aneksu dotyczącego zmiany waluty spłaty kredytu. W przypadku dużych kredytów w niektórych bankach opłata za aneks może wynieść nawet kilka tysięcy złotych.
Ostrowski zwrócił także uwagę, że nie wszystkie banki oferują okienka kasowe, w których będzie można bezpośrednio wpłacić kupione np. w kantorze franki. "Spłata raty przelewem bankowym może się nie opłacać, bo może być on traktowany jak przelew zagraniczny, od którego pobierane jest kilkadziesiąt złotych prowizji" - zaznaczył.
Dodał, że trzeba będzie zwrócić uwagę, czy możliwy będzie powrót do poprzedniego sposobu spłaty rat. Jest bowiem prawdopodobne, że w przyszłości spready (różnica między ceną kupna waluty i sprzedaży) w kantorach wzrosną, a w bankach spadną. To może oznaczać, że spłata kredytów walutami kupionymi w kantorach przestanie się opłacać.
"Trzeba sobie też zdawać sprawę z niefinansowych kosztów operacji, wyceny czasu, który trzeba będzie na nie poświęcić, czy ryzyka kradzieży gotówki, z którą będziemy wędrować do banku" - powiedział. Dodał, że dodatkowe warunki i koszty, które trzeba będzie spełnić, aby skorzystać z nowej możliwości, sprawią, że zmiana sposobu spłaty kredytów nie będzie cieszyć się dużą popularnością. "Jeżeli ktoś zrobi sobie racjonalną analizę, to może się okazać, że przejście na franki nie będzie opłacalne" - powiedział.
Według portalu money.pl, spłata kredytu bezpośrednio w danej walucie będzie nowością dla większości kredytobiorców. Dotychczas bowiem z takiej sposobu spłaty raty kredytu mogą korzystać tylko klienci Banku Millennium, BZ WBK, Fortis Banku, PKO BP. Eksperci uważają jednak, że kupowanie dewiz w kantorze po to, by spłacać nimi raty kredytu walutowego, będzie uciążliwe i mało opłacalne.
"W przypadku kredytu we franku szwajcarskim w wysokości 200 tys. zł, maksymalnie można zaoszczędzić niewiele ponad 60 złotych" - zwraca uwagę Arkadiusz Droździel z money.pl.
Komisja Nadzoru Finansowego przypomniała w poniedziałkowym komunikacie, że nowelizacja Rekomendacji S (II) wzmacnia ochronę klientów. Zwróciła jednak uwagę, że jednym z warunków bezpiecznego zadłużania się jest zaciąganie kredytów w walucie otrzymywanych dochodów. Ostrzegła m.in., że kredyt walutowy lub indeksowany do waluty obcej - nominalnie tańszy - obciążony jest ryzykiem walutowym i kosztami wymiany walut, które mogą zwiększać jego ostateczną cenę, ponoszoną przez kredytobiorcę.pap