92 procent firm jest okradanych przez pracowników

Dodano:
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
150 telewizorów z fabryki Sharpa w Łysonicach koło Torunia o wartości 250 tys. zł i przesyłka kurierska warta ok. 600 tys. zł - to najbardziej spektakularne przykłady okradania pracodawców przez ich własnych pracowników. W czasach kryzysu ekonomicznego takie przypadki są coraz częstsze.
92 proc. przedsiębiorstw ponosi straty, będące efektem oszustw dokonywanych przez własnych pracowników - wskazują wstępne wyniki raportu przygotowanego przez firmę Euler Hermes. W porównaniu do badań z jesieni z zeszłego roku odsetek firm przyznających się do tego typu problemu zwiększył się dwukrotnie. - Spodziewaliśmy się wzrostu. Ale jestem zaskoczony, że okazuje się tak duży – mówi Adam Ambrozik, dyrektor Departamentu Przedsiębiorczości w Konfederacji Pracodawców Polskich.

Straty rosną

15 proc. firm jest okradanych przez swoich pracowników na ponad 200 tys. zł. A odsetek przedsiębiorstw, które w ten sposób straciły od 50 do 100 tys. zł zwiększył się od zeszłego roku z 15 do 35 proc. Zjawisko to przybiera na sile, a straty finansowe są coraz większe.

Konieczność czy zemsta?

Co jest powodem zaistniałej sytuacji? Jej źródeł należy dopatrywać się w nienajlepszej sytuacji gospodarczej. Masowe zwolnienia, szukanie oszczędności w firmach, malejące pensje i rosnące ceny produktów skłaniają pracowników do sięgania po mienie pracodawcy. Okradanie swojej własnej firmy może być również aktem zemsty na swoich szefach.  -Zwolnienie lub wstrzymanie podwyżek płac związane z polityką cięcia kosztów staje się dla pracownika wystarczającym powodem do działania na szkodę firmy – mówi Bartosz Pikuła, kierownik Biura Ubezpieczenia Ryzyka Sprzeniewierzenia w Euler Hermes.


kz, "Rzeczpospolita"

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...